"Kuba Wojewódzki": Ralph Kaminski stwierdził, że Dawid Podsiadło ma lepsze... klocki LEGO
W talk show "Kuba Wojewódzki" gośćmi byli wokalista Ralph Kamiński oraz ekipa z programu TTV "Gogglebox" - Sylwia Bomba, Agnieszka Kotońska i Krzysztof Ufnal. Muzyk mówił o karierze, poglądach i Dawidzie Podsiadle, a trójka z "Gogglebox" o swoim show.
"Kuba Wojewódzki". Ralph Kaminski: "Dawid Podsiadło ma lepsze klocki niż ja"
Ralph Kaminski i Kuba Wojewódzki poznali się w 2012 r., kiedy to piosenkarz zgłosił się do programu "X-Factor". Odpadł jednak w drugiej rundzie eliminacji. - Wyrzuciłeś mnie z programu osiem lat temu, ale i tak sobie tutaj przyszedłem. Ale bardzo ci za to dziękuję. Bardzo odetchnąłem z ulgą - powiedział wokalista.
Kaminski porównywał się też do Dawida Podsiadły, który osiem lat temu podbił muzyczne show TVN. Wojewódzki stwierdził, że jego gość miał pecha, że trafił na tak silnego konkurenta.
- Nie wiem, w czym jest lepszy ode mnie, ale wydaje mi się, że na pewno jest lepszym w tym, że ma więcej klocków LEGO niż ja i fajniejsze klocki LEGO niż ja. Byłem u niego ostatnio w domu i ma takie super klocki LEGO... - mówił. Choć z początku brzmiało to jak metafora, to jednak mówił o klockach poważnie. Wojewódzki, który zna Podsiadłę bardzo dobrze, nie wiedział o jego hobby.
ZOBACZ TEŻ: "Sala samobójców. Hejter". Maciej Musiałowski o hejcie: "Najwyższy czas, byśmy zaczęli debatę społeczną nad tą sprawą"
- Myślę, że jestem też kuzynem Roksany Węgiel, bo to jest małe miasto i tam każdy z każdym... - zażartował, gdy mówił o Jaśle, z którego pochodzi.
- Staram się mieć ze wszystkiego bekę - stwierdził, gdy Wojewódzki nabijał się z jego wpisów na Twitterze.
- Jeżeli ja bym się zastanawiał, co w Polsce się przyjmie, co się nie przyjmie, to ja bym tak naprawdę w ogóle nie robił muzyki. Artysta, twórca na scenie powinien być wolny. Są słuchacze, którzy są głodni innych doznań niż np. Zenon (Martyniuk - przyp. red.) - stwierdził.
Wojewódzki zapytał go, co skłoniło go do mówienia głośno o polityce, której wcześniej unikał. Odpowiedź muzyka była bardzo mądra. - Każdy z nas ma inne poglądy, nie wszystkim wszystko się podoba, mamy różne wiary, ale powinniśmy się szanować. My, jako twórcy, mówimy to ludziom, staramy się dawać wiadomość tym, którzy przychodzą na koncerty: "szanujmy się" - odpowiedział.
"Kuba Wojewódzki". Ekipa z "Gogglebox" o swoim programie
Do programu zawitali Sylwia Bomba, Agnieszka Kotońska i Krzysztof Ufnal. Ten ostatni stwierdził, że dziś nie czuje się żadną gwiazdą. - Na razie na tej orbicie telewizyjnej nie czuję się nawet satelitą. Nie dotknął mnie ten celebrycki blichtr, czy gwiazdorstwo - powiedział.
Wojewódzki stwierdził, że wysoka oglądalność programu to zagrożenie dla konkurencji. Tym bardziej, jeśli w "Gogglebox" ją oceniają. - Nasz program ma taką oglądalność, bo my jesteśmy mało celebryccy - podsumowała Sylwia Agnieszka dodała, że są "swojscy i normalni".
- Jedyne przypadki, kiedy odczuwam jakąś rozpoznawalność telewizyjną, to są, kiedy gram sobie w B-klasie, podchodzą do mnie zawodnicy z przeciwnej drużyny i mówią: "Ty p...e z telewizji, dzisiaj ci k...a połamię nogi - dopowiedział Krzysztof.
Wojewódzki zapytał, czy bohaterowie "Googleboxa" zdają sobie sprawę, że program powstał "dla beki". Sylwia Bomba zgodziła się z nim. - Bardzo wiele osób mówi, że to jest wspaniały odmóżdżacz - stwierdziła.
- Kręcimy te odcinki przede wszystkim po to, żeby ludzie się trochę odstresowali, pośmiali, zapomnieli o tej szarej, nudnej rzeczywistości - dodała Kotońska.