"Kuba Wojewódzki". Maciej Musiałowski czuł się odrzucany w dzieciństwie
W pierwszym odcinku nowego sezonu programu "Kuba Wojewódzki" pojawił się jeden z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia Maciej Musiałowski oraz duet muzyczny Kwiat Jabłoni. Gwiazdor "Sala samobójców. Hejter" opowiedział o trudnym dzieciństwie i o tym, jak ciężko mu udźwignąć nagły sukces. Z kolei rodzeństwo Sienkiewiczów była zdziwione tym, do jakiej grupy słuchaczy dociera ich muzyka.
Kwiat Jabłoni: "Byliśmy na liście przebojów Radia Maryja"
Pierwszymi gośćmi Kuby Wojewódzkiego był duet muzyczny Kwiat Jabłoni, czyli Kasia i Jacek Sienkiewiczowie. Ojcem rodzeństwa jest znany polski muzyk rockowy, Kuba Sienkiewicz, lider Elektrycznych Gitar. Prowadzący talk-show stwierdził w pewnym momencie, że zespół wykonuje "muzykę oazowo-pielgrzymkową".
- To jest naprawdę niesamowite! Skąd w Polsce literacka wrażliwość? Macie tego typu wrażliwość, co mój gość z zeszłego tygodnia, Ralph Kamiński. Prosta, cudowna, czysta literatura. Smutna, ale bardzo osobista. Dlaczego was wpisują do muzyki oazowej? - zauważył Wojewódzki.
- Macie trochę takie buzie pielgrzymkowe - dodał.
Zespół przyznał, że rzeczywiście mają bardzo specyficzny typ odbiorców.
- Z dużym zaskoczeniem stwierdziliśmy, że mamy ogromną ilość odbiorców wśród harcerzy. Jesteśmy w śpiewnikach - zauważa Kasia.
- Byliśmy też długo na liście przebojów Radia Maryja - wtrącił Jacek.
Maciej Musiałowski: "Byłem odrzucany jako młody chłopak"
Drugim z gości był Maciej Musiałowski, któremu duży rozgłos przyniosła główna rola w hitowej produkcji zatytułowanej "Sala Samobójców. Hejter". Aktor wcielił się tam w Tomasza Giemzę, postać, która została bardzo doceniona przez Kubę Wojewódzkiego.
- Traktuję cię jako aktorka przez wielkie A. Jak nasiąkałeś tą postacią? Tam jest tyle złożoności, cynizmu, bezwzględności, patologii, determinacji. I to wszystko poprzez odtrącenie. Z tego, co wiem, ty też byłeś odrzucony jako młody chłopak - powiedział prowadzący.
Musiałowski zdradził, że jego rodzice chcieli, by miał normalne dzieciństwo. Dlatego wyprowadzili się do drewnianego domku przy lesie. Niestety jego styl bycia nie do końca podobał się jego szkolnym kolegom.
- W szkole podstawowej do której chodziłem, czułem się bardzo samotny. Nie przynależałem do żadnej z grup. Byłem chłopakiem, który nie grał w piłkę. Byłem chłopakiem, który śpiewał, wracając do domu przez las.
Korzystając z okazji, Wojewódzki wręczył młodemu aktorowi ukulele i poprosił go o zaśpiewanie na żywo.
Maciej Musiałowski: "Nie chcę uwierzyć w to, że mój sukces jest prawdziwy"
Kuba Wojewódzki nie szczędził Musiałowskiemu komplementów dotyczących jego umiejętności aktorskich.
- O tym filmie piszą, głównie przez pryzmat twojej kreacji, że to polski "Joker". Porównują go do "Taksówkarza" z De Niro. Ja na twoim miejscu bym dostał biegunki - zachwycał się Wojewódzki.
Aktor odparł, że nie czyta komentarzy na swój temat. Stwierdził jednak, że nieustannie jest zasypywany pochwałami, które ciężko mu przyjąć do siebie.
- Przeżyłem już całe spektrum uczuć. Od satysfakcji poprzez wielkie doły emocjonalne. Dziwne to jest. Ostatnio usiadłem w domu i napisałem wiersz o tym, czym tak naprawdę jest ten sukces. Nie chcę uwierzyć w to, że jest prawdziwy.
Wojewódzki szybko podsumował, że sukces jest najbardziej istotną z nieistotnym rzeczy na świecie.