Kuba Wojewódzki ma problem. Jego program cały czas traci widzów

Talk-show Kuby Wojewódzkiego jest na antenie od 20 lat, ale zainteresowanie tym programem z roku na rok znacząco spada. Z najnowszych danych wynika, że Wojewódzki w najnowszym sezonie stracił 70 tys. widzów.

Kuba Wojewódzki nie ma powodów do radości
Kuba Wojewódzki nie ma powodów do radości
Źródło zdjęć: © fot. Akpa

23.09.2022 | aktual.: 23.09.2022 07:49

Nowe odcinki 33. sezonu programu Kuby Wojewódzkiego można oglądać na antenie TVN od 6 września. Jak donosi serwis Wirtualne Media, trzy pierwsze z nich (pokazane do 20 września) obejrzało średnio 691 tys. widzów, co zapewniło stacji 10,78 proc. udziału wśród wszystkich widzów, 14,18 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 19,67 proc. wśród kobiet mieszkających w miastach w wieku od 25 do 49 lat.

Najchętniej oglądanym odcinkiem był ten z 20 września - zgromadził 778 tys. widzów. Gośćmi Wojewódzkiego byli wtedy Małgorzata Kożuchowska i Krzysztof Skórzyński. Co ciekawe, w pierwszym odcinku gospodarz rozmawiał z Małgorzatą Rozenek-Majdan i Maciejem Musiałowskim, ale oglądalność wyniosła zaledwie 540 tys. widzów.

Choć TVN w paśmie nadawania programu gwiazdora zajmuje pierwsze miejsce na tle konkurencji, to nie zmienia to faktu, że Wojewódzki cały czas traci widownię. W porównaniu do emitowanej rok temu 31. serii oglądalność zmalała o 70 tys. osób. Pewnym pocieszeniem dla stacji jest to, że wzrósł rynkowy udział produkcji w 4+.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wystarczy przypomnieć, że Wojewódzki zaczynał prowadzić swój program w Polsacie w 2002 r. Po czterech latach mógł się pochwalić średnią oglądalnością na poziomie 2,15 mln widzów. Po przejściu do TVN w 2006 r. oglądalność wzrosła do prawie 3 mln. Ale już w roku kolejnym zaczęła spadać. Ponad milion widzów po raz ostatni oglądało Wojewódzkiego jesienią 2018 r.

Ostatnimi czasy jego show zaliczał spadki oglądalności o nawet 150 tys. widzów. Czyżby widzowie byli coraz bardziej zmęczeni formułą show Wojewódzkiego?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)