"Księga Boby Fetta". Wielki powrót i nowe otwarcie

W serialu "Księga Boby Fetta" ("The Book of Boba Fett") widzimy tytułową postać z zupełnie innej strony niż w oryginalnych "Gwiezdnych wojnach". Tam był postacią cichą i tajemniczą, ale na tyle charakterystyczną, by zyskać rzeszę fanów. Nie brakowało jednak osób, które nie rozumiały jego popularności. Drugi sezon "Mandalorianina" dał to, czego potrzebowali, by kupić Boba na dobre, a własny serial dopisał mu historię, na którą zasługiwał.

Ming-Na Wen jako Fennec Shand i Temuera Morrison jak Boba Fett
Ming-Na Wen jako Fennec Shand i Temuera Morrison jak Boba Fett
Źródło zdjęć: © Disney
Rafał Mrowicki

Fani "Gwiezdnych wojen" byli w ostatnich latach świadkami wielu mniej lub bardziej spektakularnych powrotów. Wystarczy wspomnieć Marka Hamilla jako Luke'a Skywalkera, Carrie Fisher jako Leię Organę Solo czy Harrisona Forda jako Hana Solo. Powrót raczej mało znanego Temuery Morrisona był jednak zupełnie inny.

Aktor w gwiezdnej sadze zadebiutował w filmie "Atak Klonów", grając zupełnie inną postać. To, że teraz wciela się w kogoś innego, jest jednak dobrze uzasadnione fabularnie, co docenią nie tylko fani gwiezdnej sagi.

Historia Boby Fetta, znanego jeszcze z oryginalnej trylogii George'a Lucasa, nie jest zwykłym odgrzewaniem jednej z głównych postaci z dawnych filmów. Jest za to znakomitym uzupełnieniem historii, która przez bardzo krótkie epizody u Lucasa, zawsze była mocno tajemnicza. A w nowym kanonie "Gwiezdnych wojen" aż do premiery drugiego sezonu "Mandalorianina" nie było wiadomo, jak potoczyły się jej losy po wydarzeniach z "Powrotu Jedi".

To właśnie w drugim sezonie serialu "Mandalorianin" ("The Mandalorian") dzięki tytułowej postaci odzyskał swoją zagubioną zbroję. Następnie razem z inną łowczynią nagród pomógł mu też w odbiciu Grogu ("Baby Yody") z rąk Moffa Gideona.

Zobacz także: Planety jak w Gwiezdnych Wojnach. Niezwykłe odkrycie teleskopu Keplera

Scena po napisach tamtego odcinka rozbudziła apetyty fanów, dla których postać Boby Fetta jest kultowa. To, co zobaczyć mogli w "Księdze...", początkowo było połączeniem bieżącej akcji oraz retrospekcji, w których widzieliśmy drogę, którą przebył bohater. Dowiedzieliśmy się, jak życie z Ludźmi Pustyni go zmieniło oraz dlaczego w drugim sezonie "Mandalorianina" nie widzieliśmy już bezwzględnego łowcy, który w epizodach w "Imperium kontratakuje" współpracował z Darthem Vaderem.

Z komiksów do serialu live-action

W serialu, który w Polsce zadebiutuje wraz z uruchomieniem platformy Disney+, wróciły też postacie dobrze znane z "Mandalorianina", jak bohater tytułowy, Grogu, Cobb Vanth, Peli Motto, ale również Ahsoka Tano (bardzo dobra rola Rosario Dawson, która w kwietniu rozpocznie prace nad serialem poświęconym swojej bohaterce), a także Luke Skywalker (tym razem w wersji wygenerowanej komputerowo). Wielu fanów ucieszy też widok Maksa Rebo - ortolańskiego lidera nadwornego zespołu Jabby, którego można było posłuchać w pałacu Hutta w "Powrocie Jedi".

Konsternację u wielu widzów, którzy mogli już oglądać "The Book of Boba Fett", wywołały odcinki piąty i szósty. W piątym w ogóle nie było głównego bohatera, a akcja skupiła się na Dinie Djarinie. W kolejnym mieliśmy powroty postaci dobrze znanych z "Mandalorianina" i innych serii.

Tutaj należy jednak pamiętać, że "Księga Boby Fetta" powstał jako spin-off do "Mandalorianina". Ten ostatni ma się wkrótce doczekać trzeciego sezonu. Końcówka "Księgi" stanowi dość ważną zapowiedź w kontekście następnej odsłony "Mandalorianina" oraz powrotu postaci, która będzie mu towarzyszyć.

Nie tylko Boba Fett

Gdy fani na całym świecie oglądali jeszcze to, co w serialu dzieje się na Tatooine, Disney ogłosił, że już 25 maja zadebiutuje jeszcze jedna produkcja osadzona w kosmicznych realiach. Chodzi tu o "Obiego Wana Kenobiego", do którego roli po 17 latach od premiery "Zemsty Sithów" powróci Ewan McGregor.

Data premiery pierwszego odcinka jest nieprzypadkowa. Tego dnia minie 45 lat od debiutu pierwszej części "Gwiezdnych wojen". Wiadomo już, że w roli Anakina Skywalkera wróci Hayden Christensen, a w serialu zagrają także Joel Edgerton i Bonnie Piesse. Są też szanse na pojawienie się postaci, które widzowie mogą oglądać w serialu o Boba Fecie.

Niewykluczone, że serial o Obi Wanie Kenobim nie będzie ostatnią wizytą na kultowej planecie Tatooine. Na to wskazują choćby scena po napisach ostatniego odcinka "Księgi Boby Fetta" czy też wpisy odtwórczyni głównej roli żeńskiej w mediach społecznościowych. Niewykluczone też, że to właśnie produkcje nietraktujące o rodzinie Skywalkerów są przyszłością całych "Gwiezdnych wojen".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)