Krzysztof Szewczyk zniknął z telewizji. Walczył z bezlitosną chorobą
Telewidzowie kojarzą go przede wszystkim jako prowadzącego kultowe programy TVP. W pewnym momencie życia Krzysztof Szewczyk ciężko zachorował, o czym opowiedział dopiero teraz. A sytuacja na początku nie wyglądała groźnie.
Krzysztof Szewczyk obecnie znany jest Polakom jako dziennikarz muzyczny. Występował w radiu i w telewizji, od czasu do czasu pojawiał się też w roli konferansjera. "Przeboje Dwójki", "Jarmark", "Dozwolone od lat 40" czy "Wideoteka dorosłego człowieka" - jego programy przyciągały przed odbiorniki miliony widzów. Jest też autorem słowa "teledysk". Wcześniej używało się angielskiego wyrazu videoclip.
Co ciekawe, nie wszyscy wiedzą, że Szewczyk jest też sprawnym biznesmenem. Dorobił się najpierw na sprzedaży zabawek z serii He-Man, by potem zostać prezesem jednej z największych w Polsce firm zajmujących się dystrybucją kosmetyków do makijażu i pielęgnacji. Marki sprzedawane przez niego są dostępne w największych sieciach perfumeryjnych i drogeryjnych, sklepach detalicznych i internetowych oraz aptekach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten biznes był jednym z powodów, dlaczego z czasem Szewczyk przestał się pojawiać w telewizji. Drugim była poważna choroba. Opowiedział o niej w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
- Miałem taki mały strupek na uchu, był sobie tam latami. Nagle z dnia na dzień zaczęło mi się to powiększać. Żona zrobiła zdjęcie, wysłaliśmy je do znajomego dermatologa, on mówi: "To jest niebezpiecznie". Spada na ciebie śmiertelna choroba. Tysiące myśli, zwłaszcza w nocy, gdy się nie śpi i się myśli. Różnych myśli, np. chciałem koszulę kupić czy skarpety i tak myślałem, czy warto jeszcze. [...] Pomysły głupie, np. "Jak będzie na pogrzebie?" - powiedział 76-latek.
Szewczyk nie przechodził jednak chemioterapii. Zamiast tego zdecydowano się na radioterapię. - Udało się, lekarz pomógł mi wyjść z tego. Usunięto mi kawałek ucha, trochę węzły chłonne - wyznał.
Mężczyzna zaapelował także do wszystkich. - Jak tylko coś zauważycie, chodźcie do dermatologa po to, żeby się zbadać, żeby nie doszło do sytuacji nieraz bardzo trudnych - oznajmił. Przy okazji dodał, że chętnie wróciłby do telewizji z jakimś projektem.