Pokłócili się w studio. Krzysztof Skiba napisał o "wykopkach smoleńskich"

Wokalista Big Cyca był gościem ostatniego wydania "Kanału sportowego" prowadzonego przez Krzysztofa Stanowskiego. Było całkiem przyjemnie, aż zadzwonił widz z pretensją do gościa.

Krzysztof Skiba spiął się z widzem
Krzysztof Skiba spiął się z widzem
Źródło zdjęć: © kadr z programu "Kanał sportowy", Youtube

Krzysztof Skiba uwielbia prowokacje i happeningi. Jednym z najsłynniejszych był ten w katowckim "Spodku" w 1999 r., kiedy podczas koncertu zdjął spodnie i pokazał nagie pośladki siedzącemu na wprost premierowi Jerzemu Buzkowi. Uzasadnienie było dla Skiby oczywiste: "Blady rząd, blada d..pa". Po latach, jak wspomniał muzyk, polityk przyznał, że to była "fajna d...pa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prowadzący "Kanał sportowy" nawiązał do tego zdarzenia i zapytał, czy Skiba odważyłby się na podobny gest wobec Jarosława Kaczyńskiego.

- Myślę, że Jarosław na to jeszcze nie zasłużył. Mogę obnażyć przed nim swoją inteligencję - odpowiedział Skiba.

Po chwili zadzwonił oburzony widz, który nawiązał do wierszyka lidera Big Cyca sprzed siedmiu lat. Utwór nosi tytuł "Wykopki" i odnosi się do zarządzonych przez władze PIS, wbrew wielu rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej, ekshumacjom.

"Aby omamić ten naród dumny, trzeba smoleńskie rozgrzebać trumny. Wykopać, zbezcześcić wbrew woli rodziny. Sumienia nie mają te s..syny" - brzmi fragment wiersza.

- Okazało się, że w różnych grobach leżą różne ciała i te wszystkie wykopki, o których "heheszkował" sobie pan Skiba miały uzasadnienie. (...) Czy nie jest panu głupio? - zapytał widz.

W odpowiedzi Krzysztof Skiba stwierdził, że teoria o zamachu "jest bajką dla debili", czym rozjuszył rozmówcę, bo on pytał przecież o "wykopki".

- Zrobiono z tego cyrk. (...) Należy uszanować wolę tych, którzy nie chcieli tych ekshumacji (...) i ja napisałem ten wierszyk... - już zaczął tłumaczyć Skiba, ale nie miał szansy dokończyć.

- A, czyli jak jedna osoba powie: "nie róbcie tego, to jest bez sensu", to trzeba to uszanować, pomimo że reszta może mieć problem z tym, że w grobie mojego taty nie leży mój tata - wciął się dzwoniący.

- Ale przecież pan wie, że te ekshumacje robiono nie po to, żeby sprawdzić, gdzie i kto leży, tylko szukano dowodów na zamach, kul jakichś i tego nie znaleziono - spuentował Skiba.

O dziwo, cała ta rozmowa zakończyła się przyjaźnie i sentymentalnie.

- Bardzo żałuję, że odszedł pan z programu "W tyle wizji", bo fajnie mi się pana oglądało. (...) Nie lubię, jak jest program, gdzie dwie osoby liżą się po fiu..ch. Lubiłem starcia poglądów. (...) Szacun, że pan tam był - podsumował przez telefon widz.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)