Krzysztof Kononowicz w "Sprawie dla reportera". Pokazano upokarzające nagrania

Zastraszony, skołowany człowiek pije mocz, a inni zarabiają na tym grube pieniądze. Elżbieta Jaworowicz zajęła się w "Sprawie dla reportera" Krzysztofem Kononowiczem.

Krzysztof Kononowicz pojawił się w "Sprawie dla reportera"
Krzysztof Kononowicz pojawił się w "Sprawie dla reportera"
Źródło zdjęć: © TVP
Przemek Gulda

Jednym z bohaterów najnowszego wydania programu "Sprawa dla reportera", które miało premierę w czwartek 13 października, był Krzysztof Kononowicz. To ubogi mieszkaniec białostockich działek, prawdopodobnie upośledzony psychicznie, niedoszły prezydent miasta, który jest dziś bohaterem polskiego internetu. 

Dzieje się tak za sprawą patostreamerów, którzy w bardzo profesjonalny sposób urządzili z jego życia prawdziwy reality show, czy raczej - jak sugerowano w programie Elżbiety Jaworowicz - freak show. Oni zarabiają ogromne pieniądze, on sam dostaje grosze. Sprawę do Jaworowicz zgłosili przeciwnicy wykorzystywania Kononowicza w ten sposób. 

Krzysztof Kononowicz i Elżbieta Jaworowicz
Krzysztof Kononowicz i Elżbieta Jaworowicz© Facebook

Picie moczu i korona cierniowa

- Przyjęłam tę sprawę z wahaniem - powiedziała na początku programu jego autorka. - To historia człowieka samotnego i bezradnego. 

Program rozpoczął się od reportażu, w którym przedstawione zostały ostatnie lata życia Kononowicza. Nie brakowało w nim fragmentów bardzo drastycznych: kiedy bohater patostreamów przez pomyłkę pije mocz, przysłany mu przez jednego z "wielbicieli" albo kiedy pokazuje się w koronie cierniowej.

Była też scena, w której Kononowicz błaga publiczność o pomoc, mówiąc wprost, że boi się swoich "opiekunów". A oni sami przed kamerą Jaworowicz twierdzili, że to właśnie dzięki nim Kononowicz zarabia pieniądze. Jeden z nich twierdził wręcz, że to Kononowicz ogrywa wszystkich i że cała sprawa jest jego intrygą. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Moralny obowiązek protestowania

Po prezentacji materiału w studiu rozgorzała bardzo gorąca dyskusja. Po jednej stronie byli "liberałowie" - zwolennicy koncepcji, że Kononowicz jest wolnym człowiekiem i może robić, co chce, choćby pić mocz za pieniądze. - Przecież Kononowicz nie jest ubezwłasnowolniony, może robić, co mu się podoba - mówił jeden z obrońców praktyk patostreamerów. 

Po drugiej stanęli ci, którzy uważali, że tacy ludzie - słabsi, niepotrafiący kierować swoim życiem - powinni być objęci opieką ze strony państwa albo społeczeństwa, a wykorzystywanie ich w taki sposób, jak wykorzystywany jest Kononowicz, powinno być jednoznacznie potępione. 

Głośnymi głosami tego drugiego stanowiska byli działacze społeczni, Piotr Ikonowicz i Jan Śpiewak, którzy twierdzili, że zarabianie pieniędzy na poniżaniu innych jest nieetyczne, a innym ważkim problemem społecznym, który pojawia się przy okazji tej sprawy, jest narażanie dzieci na oglądanie takich przekazów.

Stępiają one ich wrażliwość na los innych ludzi, zwłaszcza słabszych. - Mamy moralny obowiązek protestować przeciwko takim działaniom - zabrzmiał głos jednego z przeciwników pokazywania Kononowicza w internecie. 

Wygrywamy będąc tutaj 

Mocno, może wręcz rozstrzygająco, zabrzmiał głos etyka i filozofa, Łukasza Malinowskiego, który stwierdził, że godność jest ważniejszą wartością niż wolność. A w pokazanych wcześniej sytuacjach zgoda Kononowicza na to, aby go tak traktować, jest w pewnym sensie wtórna. - Dehumanizując inną osobę, sami tracimy godność - zakończył filozof. 

Sam Kononowicz też był w studiu, ale jego wypowiedzi zdawały się potwierdzać wszystkie obawy jego obrońców. Wyglądało, jakby był wyraźnie zmanipulowany, a może nawet zastraszony przez swoich "obrońców". Mówił to, co chcieli, a wręcz dosłownie mu sugerowali. - Masz z nami raj? - pytali, suflując odpowiedź. - Mam, mam - odpowiadał skołowany mężczyzna. 

- Może i przegraliśmy wybory na prezydenta Białegostoku, ale wygrywamy, będąc dziś w tym programie, który ogląda cała Polska - podsumował jeden z "obrońców", niejako śmiejąc się w twarz wszystkim, którzy protestowali przeciw wykorzystywaniu Kononowicza. 

Źródło artykułu:WP Teleshow
sprawa dla reporterakrzysztof kononowiczelżbieta jaworowicz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (532)