Kret i Tadla w sądzie. Pogodynek domaga się zwrotu pieniędzy
Wiosną pogodynek wytoczył byłej partnerce proces, domagając się zwrotu pieniędzy, które rzekomo zainwestował w jej dom. Teraz Beata Tadla i Jarosław Kret znów spotkali się w sądzie.
Jak donosi "Na Żywo", kilka dni temu w Sądzie Rejonowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa w sprawie Jarosław Kret kontra Beata Tadla. Pogodynek domaga się od byłej partnerki 156 tys. zł, które, jak twierdzi, zainwestował w dom, w którym obecnie mieszka Tadla. Dziennikarka kupiła posiadłość w 2016 r. i miała ona zostać w przyszłości wspólnym lokum jej i Kreta. Jednak po rozpadzie ich związku w 2018 r., Tadla została w domu sama.
Pierwszy raz o tym, że Kret wytoczył Tadli proces, usłyszeliśmy w kwietniu. Wkrótce potem jednak "Super Express" dotarł do znajomego pary, który twierdzi, że jedyną właścicielką zarówno domu, jak i zaciągniętego na jego kupno kredytu, jest Beata Tadla. Pogodynek zatem może mieć problem z udowodnieniem swojej racji.
Tym razem w sądzie zeznawali trzej świadkowie prezenterki, ale ta rozprawa nie przyniosła rozwiązania sprawy. Została ona odroczona bez terminu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Beata Tadla wyszła za mąż! To był jej trzeci raz
Przypomnijmy, że Jarosław Kret i Beata Tadla poznali się dzięki pracy w telewizji i byli parą przez pięć lat. Jednak w 2018 r. pogodynek zerwał z partnerką nagle i bez ostrzeżenia. Po fakcie najpierw próbował do niej wrócić, a później tłumaczył, że w tamtym czasie borykał się z depresją i sugerował, że od swojej ukochanej nie dostał wsparcia, jakie wówczas było mu potrzebne. Dziś oboje są w nowych związkach, a Tadla za obecnego partnera wyszła za mąż.