Korwin Piotrowska pokazała SMS‑a. Internauci szybko zwrócili jej uwagę
Karolina Korwin Piotrowska zamieściła na Instagramie zrzut z SMS-a, jaki miała otrzymać od "banku". Internauci zaalarmowali dziennikarkę, że mogła paść ofiarą oszustwa.
21.12.2022 | aktual.: 21.12.2022 12:01
Karolina Korwin Piotrowska to jedna z bardziej znanych, a przy tym kontrowersyjnych dziennikarek w Polsce. Najbardziej dała się poznać jako prezenterka stacji TVN Style, dla której prowadziła program "Magiel Towarzyski". Przez ostatnie 5 lat Korwin Piotrowska na antenie "Antyradia" wraz w Michałem Figurskim prowadziła program "Najgorsze państwo świata". Jakiś czas temu w swoich social mediach poinformowała, że już więcej jej tam nie usłyszymy. Kobieta boryka się ostatnio z problemami zdrowotnymi, o czym informowała w mediach społecznościowych.
W jednym ze swoich ostatnich postów na Instagramie podzieliła się zrzutem z ekranu swojego smartfona. Dziennikarka pokazała smsa, którego miała otrzymać od swojego "banku".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Specjalnie publikuje: zapłacone z górką, dwa dni temu, od tego czasu trzy telefony i kilka SMS-ów. A chodzi o OSIEMDZIESIĄT GROSZY! I teraz pytanie: jak to się dzieje, ze można unikać płacenia np. podatków przez kilka lat i tego nie zauważyć? Specjalne pozdrowienia dla PKO BP. Czas serio zmienić bank, jeśli do obsługi waszych spraw wynajmujecie stalkerów. Osiemdziesiąt groszy i dym, jakbym miliona nie zapłaciła.Ktoś to opłaca. Ktoś na tym zarabia. Szok. Osiemdziesiąt groszy!" - czytamy.
Internauci szybko jej zwrócili uwagę, że wysłana do dziennikarki wiadomość może pochodzić od oszustów, którzy chcą wyłudzić od niej pieniądze. "Wygląda na oszustwo. Dostaję często prośbę o uregulowanie płatności za paczkę", "Rzeczywiście taka kancelaria istnieje, ale wątpię żeby obsługiwała tego typu sprawy SMS-em . Stawiałbym na oszustwo", "To ściema, phishing, tak samo wysyłają w imieniu DHL, InPost i innych firm, z którymi nie musisz być lub nie byłaś związana" - napisali.
Jednak nie wszyscy są przekonani, że Korwin Piotrowska padła ofiarą oszustwa. Wybrane osoby podkreśliły, że SMS może być prawdziwy. "Gdybym nie znała absurdów PKO, to też bym pomyślała, że to scam", "Ludzie to firma windykacyjna działająca na zlecenie PKO BP, a nie żaden scam" - argumentują. Z racji takiej rozbieżności w opinii, najrozsądniej pisały osoby, które rekomendowały dziennikarce zadzwonienie na infolinię banku, by wyjaśnić sprawę.