Wyłączyła komentarze. Pokazała okładkę "Faktu" z Dziwiszem na wakacjach

"Musiałam. To nie fejk. Miłych wakacji" - napisała dziennikarka. To jej jedyny komentarz do bulwersującej okładki "Faktu". Na pierwszej stronie pisma widać kardynała Stanisława Dziwisza na wakacjach. Duchownego sfotografowano, gdy w samych spodenkach do pływania wychodził z morza. Ręcznikiem okrywał go inny mężczyzna - jeden z bliskich współpracowników, których ksiądz zabrał ze sobą na urlop. Karolina Korwin Piotrowska postanowiła wyłączyć komentarze do wpisu. Nic dziwnego, temat wzbudza sensację. Nie bez powodu.

Dziwisz został "przyłapany" przez paparazzich na urlopie w Chorwacji. To pozornie nic nadzwyczajnego. Chyba że weźmie się pod uwagę fakt, iż kardynał miał ukrywać akty pedofilii w Kościele - w tej sprawie działa specjalna komisja watykańska. Gdy analizuje dowody, duchowny odpoczywa w "raju".

Wcześniej skandalowi przyglądali się dziennikarze. Widzowie TVN-u mogli oglądać dokument "Don Stanislao" poruszający tę kwestię. Dziwisz o pedofilii w Kościele rozmawiał też z Piotrem Kraśką. - Nie widziałem, nie wiem, nie pamiętam, nie orientuję się, wiedzy nie miałem, byłem poza tym - mówił.

Wpis dziennikarki polubiło prawie 5 tys. internautów, w tym Beata Ścibakówna.