Dziwisz powiązany z kolejną aferą finansową i seksualną. "Papież musi zrobić porządek"
Telewizja TVN24 wyemitowała pierwszy odcinek nowego dokumentu Marcina Gutowskiego, który ma przedstawić ciemne interesy i przypadki molestowania w Kościele katolickim. W centrum kolejnej afery znowu znalazł się kard. Stanisław Dziwisz, który zdaniem ks. Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego powinien w końcu odsunąć się na bok.
09.06.2021 23:29
W listopadzie 2020 r. TVN24 wyemitował dokument Marcina Gutowskiego "Don Stanislao – Druga twarz kardynała Dziwisza". Film ukazywał kard. Stanisława Dziwisza jako potężnego hierarchę, szarą eminencję powiązaną z podejrzanymi transakcjami finansowymi i uwikłaną w proceder tuszowania pedofilii. 9 czerwca ukazał się kolejny dokument Gutowskiego na ten temat pt. "Bielmo".
Pierwsza część nosi tytuł "KRÓLestwo" i padają w niej dwa ciężkie zarzuty pod adresem księdza Mirosława Króla, który od 2017 r. był kanclerzem seminarium duchownego w Orchard Lake w stanie Michigan na przedmieściach Detroit.
Śledztwo dziennikarskie wykazało, że ks. Król miał molestować księży, kleryków i świeckiego pracownika seminarium. Gutowski wykazuje także, że ks. Mirosław Król był protegowanym kardynała Stanisława Dziwisza, któremu podlegała "filia" amerykańskiego seminarium w Krakowie. Co najmniej 17 kleryków z Krakowa miało zostać "przerzuconych" do Orchard Lake, gdzie amerykańscy biskupi, za wiedzą ks. Króla, mieli sobie ich wybierać do swojej diecezji. Za jednego kleryka seminarium w Orchard Lake miało rzekomo dostawać około 250 tys. dolarów. Nie wiadomo, co się dalej z tymi pieniędzmi działo.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z WP wyznał, że dostał list od ofiary molestowania przez ks. Króla. Skrytykował także postawę kard. Dziwisza, który nie odpowiada na pytania autora reportażu.
- To jest metoda samobójcza. On idzie w zaparte, zasłaniając się niewiedzą i niepamięcią. Gutowski pokazuje jednak, że kardynał Dziwisz napisał do arcybiskupa Detroit list, w którym promował ks. Króla, moim zdaniem już wiedząc, jaki bagaż skandali obyczajowych się za nim ciągnie. Czerwone lampki już dawno powinny się były kardynałowi Dziwiszowi zapalić, ostrzegając go, że ks. Król nie jest odpowiednim kandydatem do kształtowania młodych księży – mówił ks. Isakowicz-Zaleski w rozmowie z WP.
Po emisji "KRÓLestwa" w TVN24 ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski udostępnił odnośnik do wywiadu na swoim profilu na Twitterze. I dodał, że "zło zdarza się wszędzie, ale najgorsze jest to, że polski Kościół nie ma mechanizmu oczyszczania".
"Czas, aby kardynał Dziwisz odsunął się na bok, a papież Franciszek zrobił porządek w Archidiecezji Krakowskiej i Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Krakowie" – skwitował duchowny.