Niepokojący widok. Do uczestniczki "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyjechała karetka?

Dotychczas relacja między Kornelią a Markiem z dziewiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyglądała obiecująco. Mimo dużej dozy samokrytyki i problemów mężczyzny z matką jego żona była nadzwyczaj wyrozumiała i cierpliwa. Na ekranie widać rodzące się przywiązanie.

Para ustaliła już wstępne warunki wspólnego zamieszkania. Kornelia, która dopiero co kupiła własne mieszkanie z siostrą w Poznaniu, zgodziła się przeprowadzić do Bydgoszczy. Wszystko przez to, że Marek obawia się opuścić zaborczą matkę, która mieszka na tym samym osiedlu co on.

Młode małżeństwo może jednak zostać wystawione na próbę w kryzysowej sytuacji. Pod koniec 10. odcinka, dostępnego już na Playerze, pojawiła się niepokojąca zapowiedź następnego wydania programu.

- Pierwsza myśl po wejściu do mieszkania, jak zobaczyłem Kornelię w sukience: "będzie ciekawy wieczór" - powiedział przed kamerami rozpromieniony Marek.

W tym samym momencie oczom widzów ukazała się przygnębiona twarz Kornelii z przekrwawionym okiem. Po chwili pokazano karetkę na sygnale. Nie wyjaśniono jednak, co stało się uczestniczce show TVN.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.