Kononowicz zabrał głos po "Sprawie dla Reportera". Tego nie pokazała TVP
Ostatni odcinek programu "Sprawa dla Reportera" wzbudził dużo emocji. Gościem Elżbiety Jaworowicz był Krzysztof Kononowicz. Okazuje się, że TVP miała nie pokazać wszystkiego, co się wydarzyło w studio.
15.10.2022 | aktual.: 15.10.2022 10:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek (13 października) w publicznej telewizji został wyemitowany kolejny odcinek głośnego i kontrowersyjnego programu "Sprawa dla Reportera". Jednym z zaproszonych do studia gości był Krzysztof Kononowicz. TVP postanowiła przedstawić problemy mężczyzny, który w 2006 r. startował w wyborach na prezydenta Białegostoku. Kononowicz pomimo dużej rozpoznawalności w internecie ma być bowiem wykorzystywany przez osoby trzecie, które wzbogacają się na jego popularności. On sam wciąż żyje w biedzie.
Sęk w tym, że TVP miała nie pokazać całego materiału z Kononowiczem. Aktywista społeczny Rafał Kosno wyznał w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych, że mężczyzna brał aktywny udział w dyskusji, jednak stacja wszystko to wycięła. - Najpierw chcieli z ciebie zrobić wariata, ale myślę, że się obroniłeś - powiedział Kosno, zwracając się do Kononowicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kononowicz ma mieć żal do Elżbiety Jaworowicz. - Jego w ogóle wycięli z tej audycji. On ani nic nie powiedział, ani nie było, jak ucieka ze studia. Przecież on się dużo wypowiadał najpierw, w tej pierwszej wersji. Dzisiaj nie było ani jednego słowa jego. Widocznie po znajomości zadzwonił do telewizji i powiedział, że się wstydzi swojego udziału i że nie chce, aby był tam pokazany. Nic o nim nie było! - dodał aktywista.
Na sam koniec Kosno ujawnił, że Kononowicz początkowo miał się nie pojawić w studio TVP. Stacja nie chciała, żeby pojawił się w programie.