Spadek oglądalności to mało powiedziane. Koniec telewizji, jaką znamy?

Kasia Cichopek w "M jak miłość"
Kasia Cichopek w "M jak miłość"
Źródło zdjęć: © TVP

03.01.2024 10:57, aktual.: 03.01.2024 12:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie tylko platformy streamingowe, YouTube czy media społecznościowe odpowiadają za tendencję spadkową, która od lat utrzymuje się w przypadku tradycyjnej telewizji. Trzeci rok z rzędu żaden program telewizyjny nie przekroczył granicy 5 mln widzów. Nawet "M jak miłość", które swego czasu oglądał co trzeci Polak.

Serwis Wirtualnemedia.pl opublikował wyniki analizy Wavemaker (na podstawie danych Nielsena), która jasno pokazuje, że choć w Polsce "telewizja to wciąż królowa mediów tradycyjnych", to o powrocie do dawnej świetności można tylko pomarzyć. Widać to chociażby po liczbie programów, które w ostatnich latach miały oglądalność powyżej 5 mln widzów. W 2020 r. taki wynik osiągnęło sześć odcinków "M jak miłość". A w latach 2021-2023 ani jeden cykliczny program nie zbliżył się do tej granicy.

Dla porównania, legendarny odcinek "M jak miłość" z 2011 r., w którym Hanka Mostowiak (Małgorzata Kożuchowska) "zginęła w kartonach", był oglądany przez 8,6 mln widzów. A sześć lat wcześniej telenowela potrafiła przyciągać przed telewizory ponad 12 mln widzów (czyli prawie 1/3 populacji naszego kraju).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ubiegłym roku tylko jeden cykliczny program miał widownię powyżej 4 mln widzów. Była to pierwsza odsłona "19:30" z 21 grudnia, która zastąpiła w Jedynce "Wiadomości". Podobny wynik miał jeszcze mecz piłki nożnej Polska – Albania z 27 marca 2023 r., jednak ze względu na swoją "okazjonalność" wydarzenia sportowe nie były uwzględniane w analizie Wavemaker.

W 2023 r. tylko 49 programów telewizyjnych miało oglądalność powyżej 3 mln widzów, co również wskazuje na drastyczny spadek (2021 – 150 programów, 2022 – 80 programów). Specjaliści zwracają przy tym uwagę na tzw. fragmentację rynku telewizyjnego, która wpływa na takie tendencje. Trzy lata temu przeciętny widz 75 proc. czasu przed telewizorem spędzał na oglądaniu 29 stacji telewizyjnych, a w 2023 r. przełączał się między 47 kanałami.

"Ten trend wiąże się m.in. z erozją czterech głównych anten (TVN, Polsatu, TVP1 i TVP2), efektem przełączenia na nowy standard nadawania naziemnego w ub.r. oraz silniejszą pozycją płatnej telewizji wśród polskich domostw" - podaje serwis Wirtualnemedia.pl.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (124)
Zobacz także