To koniec "Motelu Polska". Kontrowersyjny program znika z TVP

TVP potwierdza, że program "Motel Polska" znika z jesiennej ramówki. Jedna z jego uczestniczek, Lidia Lasota, została redaktor naczelną Radia Łódź. Ale nie tylko dlatego show TVP budzi ogromne kontrowersje.

Trójka przyjaciół: Mieczysław Worach, Maria Witkowska i Lidia Lasota. Wszyscy związani z PiS, wszyscy byli komentatorami w show "Motel Polska"
Trójka przyjaciół: Mieczysław Worach, Maria Witkowska i Lidia Lasota. Wszyscy związani z PiS, wszyscy byli komentatorami w show "Motel Polska"
Źródło zdjęć: © TVP

20.09.2021 13:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeszcze nie zdążyliśmy przyzwyczaić się do bohaterów i bohaterek programu "Motel Polska" w TVP, a tu gruchnęła wiadomość, podana przez portal Press, że program znika z anteny. "Motel" przetrwał w TVP1 oraz na innych antenach publicznego nadawcy ledwie 10 miesięcy. Co poszło nie tak?

Przypomnijmy, że program wzorowany był na innym znanym formacie, czyli "Gogglebox" stacji TTV. W tym ostatnim bohaterami są przeciętni widzowie, którzy po prostu oglądają różne produkcje w telewizji – rozrywkowe, sportowe, talent show czy teleturnieje – i komentują je. Są zabawni, choć czasami potrafią wbić szpile. Show jest popularne od lat. Teraz widzowie mogą śledzić 15. sezon.

TVP podpatrzyła u konkurencji i zrobiła swoją wersję. Siedzący przed telewizorem komentowali jednak nie programy rozrywkowe, a bieżące wydarzenia: Strajk Kobiet, protesty uliczne, posiedzenia sejmowe, itp.

Traf chciał, że komentujący zachwyceni byli wszystkimi działaniami rządu PiS, a wykpiwali, wyśmiewali i krytykowali posunięcia opozycji.

TVP wyjaśniała, że "uczestnicy to zwykli widzowie, którzy wyróżniają się humorem, zdrowym rozsądkiem i ciekawością świata".

Nikt w TVP nie dodał - odkryli to dopiero dziennikarze - że uczestnicy byli w większości działaczami czy sympatykami PiS. Mieczysław Worach okazał się byłym radnym PiS w gminie Poświętne, Maria Witkowska była radną powiatu Opoczno z ramienia PiS, Lidia Lasota przez lata pracowała w redakcji katolickiej TVP, a obecnie jest redaktor naczelną Radia Łódź. Tymczasem TVP przedstawiała Lasotę, Woracha i Witkowską jako… "trójkę przyjaciół, która wybrała życie z dala od miejskiego zgiełku".

W programie wystąpili także córka i zięć posła PiS Roberta Telusa.

Nasz Kaczorek ma rację

Jak uczestnicy komentowali życie polityczne i społeczne Polski?

Marta Lempart, szefowa Strajku Kobiet, została wyśmiana za wygląd: "okropna jest, jak ona jest zbudowana?".

Uczestnicy chwalili policję za użycie gazu pieprzowego przeciw protestującym przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego: "policja ma rację; niefajny to widok, kiedy kobieta obrywa gazem, ale powiem szczerze, że ona mi kobiety nie przypomina".

Szarpaninę Włodzimierza Czarzastego z SLD z policją komentowali: "i bardzo dobrze, i gazem go, i gazem mu w twarz!" 

O Donaldzie Tusku mówili: "w Polsce Tuska traktujemy jako Niemca, a z uwagi na to, że Polacy nie lubią Niemców, to go oplują".

Motel Polska
Motel Polska © TVP

O prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz uczestnik programu bokser Krzysztof "Diablo" Włodarczyk mówił: "chora baba, może pijana była? I ona jest prezydentem miasta Gdańsk? Może ona bierze jakieś narkotyki?".

O koncesji dla TVN24: "Polska bez TVN24 byłaby na pewno spokojniejsza".

Za to o prezesie PiS uczestnicy mówili, że "nasz Kaczorek ma rację, brawo Jarek!".

Lidia Lasota wzdychała: "Jeśli prezes kocha koty, to znaczy, że jest dobrym człowiekiem". Chwaliła też Daniela Obajtka za przejęcie gazet Polska Press.

Program oglądało średnio około 400 tys. widzów (dane: Nielsen). Jak był oceniany?

Pudło rezonansowe PiS

Medioznawca Maciej Mrozowski z Uniwersytetu Warszawskiego powiedział WP: - Ten program był pudłem rezonansowym PiS-u. Był to odpowiednio dobrany i tendencyjny "vox populi" – głos ludu. Program miał ukierunkowywać poglądy wyborców PiS na właściwe tory. Jeśli nie byli pewni, co mają na dany temat sądzić, to dowiadywali się tego i potwierdzali swoje przypuszczenia od ludzi z telewizji. To był taki ich "przewodnik duchowy".

Program od początku zbierał cięgi od publicystów i widzów. Dziennikarz Konrad Piasecki pisał: "Mnie przede wszystkim oburza, że publiczne pieniądze przeznaczane są na takie propagandowe gnioty. A to, że daje się w nich zarabiać krewnym i znajomym dopełnia tylko obrazu tej katastrofy".

Zapytaliśmy nową naczelną Radia Łódź mailowo, jak z perspektywy czasu ocenia swoje występy w "Motelu Polska". Czekamy na odpowiedź. Podobne pytania zadaliśmy panu Mieczysławowi Worachowi.

Prosząca o anonimowość mieszkanka gminy Poświętne w Łódzkiem, skąd pochodzi Worach, oceniła: - Nie było czego oglądać tak naprawdę, więc śledziliśmy raczej wyrywkowo. Dużo było ironii i śmiechu z Mietka raczej, bo wszyscy go tu znają.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (196)