Komisja Etyki TVP wydała opinię w sprawie Ziemowita Kossakowskiego. Materiał o rezydentach był nieetyczny
Prawie 1,5 miesiąca zajęło Komisji Etyki TVP podjęcie decyzji w sprawie publikacji Ziemowita Kossakowskiego dotyczącej rezydentów. Dziennikarz na łamach TVP.info przedstawił protestujących lekarzy w subiektywny i obraźliwy sposób. Czy poniesie teraz konsekwencje?
30.11.2017 | aktual.: 30.11.2017 17:16
W materiale z 14 października 2017 r. Kossakowski opisał strajk rezydentów. Dziennikarz w krytyczny sposób odniósł się do ich postulatów. W jego opinii młodzi lekarze to hipokryci, którzy "regularnie odwiedzają egzotyczne zakątki świata" i gustują w "kanapkach z kawiorem i drogich trunkach".
Publikacja odbiła się szerokim echem w internecie. Na Kossakowskiego i TVP wylała się również fala krytyki, po której dziennikarz został bezterminowo zawieszony. Sprawą zajęła się Komisja Etyki Telewizji Polskiej. W jej opinii dziennikarz złamał zasady etyki obowiązujące w TVP.
"Dziennikarz Telewizji Publicznej służy społeczności widzów, szanując prawdę, dobro wspólne i wolność słowa. Dokłada wszelkich starań, by zachować niezależność i bezstronność. (…) Wykazuje należytą dbałość o wyraźne oddzielenie informacji od komentarza i opinii" - czytamy w oświadczeniu.
Przedstawiciele Komisji Etyki podkreślili również, że "informacje przekazywane przez dziennikarza powinny być zrównoważone i dokładne tak, aby telewidz mógł odróżnić fakty od przypuszczeń i plotek". Niestety, nie mogą oni wyciągnąć konsekwencji wobec autorów materiałów niespełniających odpowiednich standardów. Jak informuje dziennik.pl, obecna umowa Kossakowskiego z TVP wkrótce się kończy. Na razie nie wiemy, czy zostanie przedłużona.