Komiczka znów szokuje. "Sześć milionów Żydów powinno teraz zginąć"
Ostatnia wypowiedź Roseanne Barr podzieliła publikę w USA. Twórcy podcastu odżegnują się, że żydowska komiczka posłużyła się sarkazmem.
28.06.2023 09:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czasy poprawności politycznej to zmora dla wielu twórców, zwłaszcza tych działających na stand-upowej scenie. Przekonała się o tym nieraz Roseanne Barr, niegdyś główna aktorka sitcomu ABC "Roseanne".
Gdy w 2018 r. porównała doradczynię prezydenta Obamy Valerie Jarrett do małpy, a Georga Sorrosa określiła sympatykiem nazistów, stacja ABC skasowała wznowiony serial z Barr. Podczas ostatniego wystąpienia w podcaście "This Past Weekend with Theo Von" znów wywołała kontrowersje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komiczka powiedziała, że "sześć milionów Żydów powinno teraz zginąć, bo powodują wszystkie problemy na świecie. Ale to się nigdy nie wydarzyło. To nigdy się nie stało".
Choć Barr sama jest Żydówką, teraz niektórzy zarzucają jej negowanie Holocaustu. Oberwało się także prowadzącemu Theo Vonowi, że nie zareagował na jej słowa.
"Ten klip Roseanne Barr był sarkazmem. Został wyjęty z długiej, sarkastycznej tyrady, którą wygłosiła podczas naszej rozmowy. Jak możemy już nie rozpoznawać sarkazmu?" - skomentował prezenter na Twitterze.
Do sprawy odniósł się też syn komiczki, Jake Pentland. "Jesteśmy zażenowani tym, że ludzie są tak głupi, że nie rozpoznają, kiedy Roseanne jest sarkastyczna. (...) Skupianie się na słowach, które są wyrwane z kontekstu, jest tym, czym zajmują się kretyni" - skomentował w rozmowie z TMZ.