Kolejna awantura. Małżonkowie ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie mogą ze sobą wytrzymać

Kinga i Marcin wciąż nie potrafią się ze sobą dogadać, a w zażegnaniu sporu małżonków nie pomogła nawet ślubna ekspertka. Ta, po rozmowie z uczestnikami, miała dla nich jedną, dość zaskakującą, radę.

Kinga i Marcin wciąż nie potrafią znaleźć wspólnego języka
Kinga i Marcin wciąż nie potrafią znaleźć wspólnego języka
Źródło zdjęć: © Kadr z Player

Ostatnia kłótnia Kingi i Marcina, o zapalone przez niego nocą światło, do reszty zepsuła dobrą w ostatnich dniach atmosferę. Fatalne nastroje małżonków już od progu wyczuła Zuzanna Butryn, która odwiedziła ich w mieszkaniu Kingi w Gdańsku. W najnowszym, 11. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia", dostępnym już na Playerze, kamery pokazały ciąg dalszy tego spotkania i rozmowy bohaterów programu TVN z psycholożką sam na sam.

Kinga skarżyła się na zachowanie męża, podkreślając zmienność jego nastroju. Przyznała, że jest zdezorientowana i że nie rozumie zachowania swojego partnera. - Widzę, że u niego nie ma chęci - stwierdziła. Marcin z kolei w rozmowie z psycholog w cztery oczy wprost nazwał Kingę choleryczką, wspominając o jej trudnym charakterze i zachowaniu, które uważa za agresywne. Ta litania wzajemnych żali uczestników poprzedziła tylko kolejną kłótnię, do której doszło niedługo po spotkaniu z ekspertką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bo kiedy Marcin wrócił do mieszkania z propozycją, czy może jednak Kinga chce porozmawiać i czy powinien zostać, ona nie wytrzymała.

- Marcin, chciałabym, żebyś ty sam zdecydował, czego ty chcesz, bo raz chcesz jechać, raz zostać, ja już ogłupieję - wyznała Kinga, która przyznała przed kamerą, że się "zagotowała", słysząc, jak Marcin po raz kolejny zmienia zdanie. Potem między małżonkami doszło już do kolejnej nieprzyjemnej wymiany zdań. Marcin zarzucał Kindze, że od rana była nerwowa, ona pytała zaś, kiedy konkretnie.

- Taka była nerwowa atmosfera, że siedziałeś na kanapie z telefonem - ironizowała Kinga. - A ja robiłam ci jajecznicę, wieszałam pranie, ubierałam się ... - wyliczała coraz bardziej rozżalona Kinga.

Kłótnie małżonków przerwała ekspertka, która po krótkiej nieobecności wróciła do mieszkania. Zuzanna Butryn przyznała, że podsłuchiwała małżonków pod drzwiami. - Bardzo brzydko zrobiłam, ale was sekundę posłuchałam - przyznała psycholożka, która dała uczestnikom zaskakującą radę.

- Idźcie sobie na basen, na saunę, do kina, gdzieś, gdzie nie będzie okazji do rozmów - stwierdziła. - Nie chciałabym, żebyście to zepsuli, więc dałabym wam takie zalecenie, żebyście nie rozmawiali.

Kinga jednak przyznała, że nie ma już na to siły. - Nie, ja już nie chcę, bo dla mnie to jest robienie ze mnie wariata. [...] Tu idzie zwariować - zakończyła rozmowę uczestniczka show.

Jak z kolei podsumował sytuację Marcin? - Mam nadzieję, że jeszcze uda się nam normalnie porozmawiać, choć nie wiem, o czym... - wyznał bezradnie przed kamerą.

Zachowanie Marcina doprowadziło Kingę do płaczu. Niestety pani psycholog nie pomogła małżonkom
Zachowanie Marcina doprowadziło Kingę do płaczu. Niestety pani psycholog nie pomogła małżonkom © Kadr z Playera

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)