"Klan": Zygmunt Kęstowicz nie był tylko serialowym seniorem rodu Lubiczów

Kęstowicz wciąż kojarzony jest przede wszystkim jako Władysław Lubicz z serialu "Klan". A przecież to nie ta rola przyniosła mu jako pierwsza popularność. 14 marca minęła 7. rocznica śmierci artysty, którego przed laty znało każde dziecko w Polsce.

Dzieci były w niego zapatrzone
Źródło zdjęć: © PAP

/ 9Pamiętacie go jeszcze z dawnych ról?

Obraz
© AKPA

/ 9Amant sprzed lat

Obraz
© PAP/TVP

Widzowie postrzegali go jako typowego przedwojennego dżentelmena o nienagannych manierach i nieskazitelnej ekranowej prezencji. Spod uroku Kęstowicza nie mogły też wyjść koleżanki po fachu.

- W tamtym czasie był prawdziwym amantem. I najprzystojniejszym aktorem w swoim pokoleniu: blondyn o dużych, niebieskich oczach i ślicznym uśmiechu - wspominała jego występy w Teatrze Komedia Ewa Złotowska.

/ 9Kręte ścieżki kariery

Obraz
© PAP/TVP

Był wszechstronnie wykształcony. Rodzice chcieli, by został dyplomatą, dlatego od piątego roku życia uczyli go języków obcych. Władał francuskim, angielskim i rosyjskim. Miał rozpocząć naukę w Szkole Dyplomacji w Paryżu. Nie zdążył, bo wybuchła II wojna światowa.

Aktorem został z przypadku. Jako 19-latek trafił do teatru, gdzie miał statystować w jednym z przedstawień z udziałem Hanki Ordonówny. Gdy jej partner zachorował, to młodemu chłopakowi niespodziewanie zaproponowano, by go zastąpił. W ten sposób w 1940 roku zadebiutował na deskach teatru w Wilnie w spektaklu "Królowa przedmieścia".

/ 9Był coraz popularniejszy

Obraz
© PAP/TVP

Na ekranie zadebiutował na początku lat 50. w filmie "Pościg". Z czasem przyszły pierwsze serialowe role, m.in. w "Stawce większej niż życie", "Podróży za jeden uśmiech", "Czterech pancernych i psie" czy "Janosiku", w którym zagrał szlachcica, ojca panny młodej.

Pojawiał się jednak nie tylko na ekranie, ale i w radiu. Jako Stefan ze słuchowiska "W Jezioranach" gościł w niejednym polskim mieszkaniu. Starzał się wraz z granym przez siebie bohaterem. Znany z pierwszych epizodów kawaler z czasem ustatkował się. Pojawiły się dzieci, a potem wnuki...

I tak Kęstowiczowi minęło 40 lat pracy przy audycji.

/ 9Stał się kimś ważnym dla wielu młodych widzów

Obraz
© Kadr z programu

W latach 80. był ulubieńcem najmłodszej części widowni. Występował w popularnych programach TVP, takich jak "Piątek z Pankracym" i "Pora na Telesfora".

Lubił dzieci, a one jego. Były zapatrzone w aktora, który z pomocą pluszowych pomocników opowiadał o świecie i starał się wskazać, co jest dobre, a co złe. Kęstowicz stał się dla nich ekranowym autorytetem.

/ 9Dzieci były w niego zapatrzone

Obraz
© PAP

- Pamiętam, jak kiedyś zadzwoniła nauczycielka z Lublina i poprosiła żebym coś zrobił, bo jej uczniowie palą papierosy. Obiecałem, że pomogę, chociaż sam paliłem wtedy czterdzieści papierosów dziennie. Nagrywamy program i Pankracy, czyli wspaniały i nieodżałowany Hubert Antoszewski mówi "Panie Zygmuncie, dzieci palą papierosy". A ja na to: "Może jak ja przestanę palić, to i dzieci przestaną?". Wróciłem do domu i zdałem sobie sprawę z tego, że dzieci bardzo mi wierzą i nie mogę ich oszukiwać. Rzuciłem więc naprawdę palenie - wspominał w jednym z wywiadów.

/ 9Chciał pomagać innym

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Aktor zawsze miło wspominał pracę na planie programów ze swoim udziałem.

- Kiedy "Piątek z Pankracym" zniknął z anteny tęskniłem za nim. Nagrywaliśmy go w czwartek, dostawaliśmy tekst przed nagraniem, robiliśmy maleńką próbę i do roboty! Dzieci czekały.

Za niezapomniane występy telewizyjne uhonorowany został przez najmłodszych Orderem Uśmiechu. Sam nie pozostał im dłużny.

/ 9Nie umiał przejść obojętnie

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

To właśnie pomocy pokrzywdzonym przez los pociechom postanowił poświęcić w kolejnych latach więcej uwagi. Aktor założył w Białymstoku fundację "Dać Szansę", działającą na rzecz dzieci upośledzonych.

Zawsze podkreślano, że jest człowiekiem o wielkim sercu i wrażliwości na ludzką tragedię.

- To był anioł, nie człowiek. Serce, łagodność, życzliwość. I to wszystko prawdziwe, nieudawane. Nie sztuczne, jak u wielu ludzi. Naturalna dobroć - mówił o aktorze Artur Barciś.

/ 9Uwielbiany serialowy dziadek

Obraz
© AKPA

Chociaż przez wiele lat Kęstowicz był szczęśliwie żonaty, z ukochaną nie doczekali się dzieci. Swoje ojcowskie uczucia przelewał na młodszych kolegów z planu.

- My na planie odczuwaliśmy jego przywiązanie jako ojca i dziadka. Ta rola była mu bardzo bliska, szalenie ją przeżywał, podobnie jak to, co się działo w serialowej rodzinie – wspominała w rozmowie ze "Światem Seriali" jego serialowa córka, Barbara Bursztynowicz.

Postać Władysława Lubicza, seniora rodu w "Klanie", okazała się ostatnią ekranową kreacją artysty.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta