Kate obawia się tego, jak pokaże ją "The Crown". Już się do tego przygotowuje
Jeden z najpopularniejszych netfliksowych seriali dociera do momentu historii, w którym przyszły król wybiera swoją przyszłą królową. Widzowie "The Crown" już nie mogą się doczekać ekranowej Kate. Ta prawdziwa ponoć z wielkim lękiem wyczekuje ich reakcji.
Już 16 listopada na Netfliksa trafi pierwsza część szóstego sezonu "The Crown", serialu opartego na historii brytyjskiej rodziny królewskiej. Opowieść, której fabuła zaczęła się, gdy księżniczka Elżbieta wychodziła za Filipa, kończy się na momencie, gdy najstarszy syn jej następcy staje się dorosły. Decyzja producentów budzi wiele emocji. Jedni uważają, że serial kończy się zdecydowanie za wcześnie: ostatnie kilka lat dostarczyło materiału na pełen sezon. Inni wskazują, że fikcja powinna nią pozostać i wszystko wygląda lepiej z kilkudziesięcioletniej perspektywy.
To, co widzowie "The Crown" zobaczą na pewno, to pierwsze spotkanie Williama i Kate. Nastąpi to prawdopodobnie w drugiej części szóstego sezonu, ponieważ pierwsza będzie opowieścią o Dianie i jej romansie z Dodim Fayedem i zakończy się tragiczną śmiercią tej dwójki. Druga część ma ukazać się na Netfliksie w grudniu i zaczynać od pierwszych lat Williama na uczelni. Każdy znawca i fan rodziny brytyjskiej zna tę historię.
The Crown: Season 6 | Part 1 Trailer | Netflix
Młodziutka Kate Middleton marzyła o studiowaniu historii sztuki. Dostała się do college'u w Edynburgu, ale nagle zmieniła zdanie. Postanowiła zrobić sobie rok przerwy, by potem spróbować dostać się na inną szkocką uczelnię - St. Andrews. Nikt nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć tego kroku. Był on bardzo ryzykowny dla kariery naukowej młodej dziewczyny. Miejsce w Edynburgu miała gwarantowane, a uniwersytet St. Andrews stał się pewnego dnia szalenie popularny. Powód? Ogłoszono, że właśnie tam studiować będzie książę William. Pisały o tym wszystkie brytyjskie gazety. Kate na pewno o tym czytała.
Uparła się i tym samym trafiła na te sam rok i te same zajęcia co William. Szybko się zakolegowali. Jednak strzała Amora miała trafić przyszłego króla w momencie, w którym zobaczył Kate na wybiegu w przeźroczystej sukience. Dziś są małżeństwem z dwunastoletnim stażem i trójką dzieci.
Dziś Kate cieszy się bardzo dobrą prasą. Każde jej ruch i słowo są chwalone przez publicystów, mówi się, że pewnego dnia będzie wspaniałą królową. Ale nie zawsze tak było. Właśnie w czasie studiów gazety pokpiwały z niej, że William ją zwodzi i nie pada na kolano. To wtedy został nadany jej przykry przydomek Kasia-Czekasia. We wczesnych biografiach żony księcia chętnie "wywleka" się fakt zmiany uczelni, mówi o wyrachowaniu dziewczyny... Czy to są rzeczy, które dziś spędzają księżnej Walii sen z powiek?
Gdy w czwartym sezonie twórcy "The Crown" pokazali zdrady Karola, w tym słynną tamponową aferę, publika, która przecież doskonale o tym wiedziała, na nowo zapłonęła gniewem i wyrażała swoje niezadowolenie w social mediach. Jeśli tylko scenarzyści serialu mają pomysł, by postać Kate nie była posągowo idealna, jak codziennie maluje ją tabloidowy Daily Mail, to może faktycznie poparcie dla niej w społeczeństwie drastycznie spadnie? Według źródła "US Weekly" już od kilku tygodni księżna stosuje swoją nową taktykę. Jaką? Zamiast sukien i płaszczy szytych na miarę, zakłada proste spodnie i marynarki. To ma ją przedstawiać jako ciężko pracującą, konkretną, nieoderwaną od rzeczywistości osobę.
Gdy przejrzymy ostatnie zdjęcia Kate, faktycznie na próżno szukać tam zwiewnych sukien, eleganckich spódniczek i kolii. Ku rozpaczy fashionistek ostatnio przyszła królowa była widziana w moro... Czy te wojenne barwy to gotowość na premierę "The Crown"?
"The Crown" Netfliksa - kiedy premiera?
Pierwsza część szóstego sezonu "The Crown", która będzie składać się z czterech odcinków, zostanie wyemitowana na platformie 16 listopada. Druga część to sześć odcinków, premiera została zapowiedziana na 14 grudnia. Debiutują w niej Rufus Kampa (książę William), Fflyn Edwards (książę Harry) i Meg Bellamy w roli Kate Middleton.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.