Na gali Telekamer przemówiła przyjaciółka Katarzyny Dowbor. Dziennikarka zawiodła się na niej
30.05.2023 18:52, aktual.: 04.06.2023 07:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Program "Nasz nowy dom" był w tym roku jednym z kandydatów do Telekamery. Katarzyna Dowbor nie została zaproszona na galę, bo nie pracuje już przy formacie. Nie miała o to szczególnego żalu, natomiast nie kryła rozgoryczenia po słowach swojej przyjaciółki na scenie.
Po 10 latach Katarzyna Dowbor została odsunięta od programu, w którym wyremontowano już ok. 300 mieszkań, należących do osób biednych i schorowanych. Uzasadnienie tej decyzji personalnej było dla prowadzącej bolesne.
- Poczułam się upokorzona, dostałam komunikat, że spowalniam ten pociąg - powiedziała w wywiadzie z "Wysokimi Obcasami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miejsce Katarzyny Dowbor zajęla aktorka Elżbieta Romanowska, która od początku mierzy się z hejtem.
"Pisanie mi, że jestem grubą świnią, że trzeba będzie poszerzać drzwi uczestników, żebym się zmieściła... Naprawdę? [...] Macie coś do mnie? To powiedzcie mi to w twarz" - cytowała komentarze na swój temat w mediach społecznościowych.
"Nasz nowy dom" cieszy się niesłabnącą popularnością. Czytelnicy "Tele Tygodnia" uznali go za najlepszy program rozrywkowy ostatniego roku. Telekamerę odebrała reprezentacja ekipy przygotowującej ten misyjny show. W podziękowaniach przemilczano całkowicie osobę Katarzyny Dowbor.
- Ja nie musiałam tego odbierać, nie musiałam tam być. Nagrodę odbierały jednak osoby z produkcji, które mnie doskonale znały i które ze mną pracowały. Jedna z tych osób zresztą pracowała ze mną przez te dziesięć lat. Wydawało mi się, że jesteśmy zaprzyjaźnione. Wystarczyłoby to jedno zdanie: "Kasiu, dziękujemy za te 10 lat. To też dla ciebie". "Też", bo to jest nagroda dla produkcji, producenta, budowlańców, architektów, kierowników produkcji, operatorów. Dla nich wszystkich, 40 osób pracujących przy programie. Ja też w tych osobach byłam. Kompletne pominięcie mnie, zwłaszcza w tej sytuacji, było dla mnie przykre - przyznała dziennikarka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.