Karol ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mógł wystąpić w innym show. Wyznał, dlaczego zrezygnował
Niewiele brakowało, a widzowie poznaliby Karola w zupełnie innym programie rozrywkowym niż "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wyjawił, że dostał intratną propozycję telewizyjnej przygody. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Dlaczego?
Nie jest tajemnicą, że uczestnicy popularnych programów telewizyjnych próbują swoich sił często również w innych formatach, także konkurencyjnych stacji. Znajome twarze pojawiają się to tu, to tam, a wyrastający jak grzyby po deszczu celebryci korzystają ze swoich pięciu minut popularności.
Zdarza się jednak i tak, że nie zawsze udział w show dochodzi do skutku. Tak było w przypadku Karola z poprzedniej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Niewiele brakowało, a widzowie poznaliby go wcześniej, w pewnym popularnym kulinarnym programie. Zaproszenie było kuszące, zwłaszcza że Karol ma i umiejętności, i pasję do gotowania.
Karol wyjawił, że dostał zaproszenie do... "Hell’s Kitchen". Ostatecznie jednak z propozycji nie skorzystał. W krótkim wpisie na InstaStory wyjaśnił, dlaczego.
"Powodem była dłuższa absencja z życia codziennego, przy ewentualnym udziale w programie. Zaznaczam, że był to okres nowej pracy i nowego rozdziału w Gliwicach. Ryzyko pod tym względem było na tamten okres za duże" - napisał.
Zastanawiał się we wpisie również, czy ostatecznie dostałby się do kulinarnego show. Rady zasięgnął u internautów, pytając, czy nadawałby się do takiego programu. A wy co sądzicie?