"Kapiszony". Kamiński i Wąsik przeszli do ataku
W piątek, 15 marca, do programu "Dzisiaj: Gość" w TV Republika zaproszeni zostali Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik. Były szef CBA oraz jego były zastępca komentowali zeznania Jarosława Kaczyńskiego przed sejmową komisją śledczą do spraw Pegasusa.
W piątek przed sejmową komisją śledczą do spraw Pegasusa stawił się Jarosław Kaczyński. Obrady, jak można się było spodziewać, toczyły się w burzliwej atmosferze. Zaczęło się od spięcia o treść przyrzeczenia, którego prezes PiS nie chciał złożyć w pełnym brzmieniu.
Kilka godzin po tych wydarzeniach w TV Republika, w programie emitowanym tuż po głównym wydaniu serwisu informacyjnego, pojawili się Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik. Byli w dobrych humorach. Danuta Holecka, która prowadziła rozmowę w studio, rozpoczęła spotkanie od fundamentalnego pytania: - Dlaczego Jarosław Kaczyński miał być dzisiaj tym kluczowym świadkiem? Skąd ta teza?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To jest oczywiście kompletna bzdura, cała ta komisja. Wezwanie w takim trybie prezesa Prawa i Sprawiedliwości, największej partii opozycyjnej, pokazuje, że mamy do czynienia z polityczną hucpą. To jest instrument znieważania, zniesławiania Prawa i Sprawiedliwości oraz samego prezesa Kaczyńskiego – ocenił sytuację były szef CBA.
"To są kapiszony"
Holecka zwróciła uwagę, że nie tylko zwolennicy PiS uważają, że przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą do spraw Pegasusa Jarosława Kaczyńskiego jest nieporozumieniem. Przytoczyła słowa wiceprzewodniczącego komisji, polityka Konfederacji Przemysława Wiplera, który wymieniał, że "nie było żadnego dokumentu, w którym byłoby nazwisko Kaczyński, który wytworzyłby, podpisał Kaczyński, który byłby kierowany na Kaczyńskiego", a cały zabawa polegała na tym, żeby na początku pokazać widzom przed wyborami "politycznego wieloryba".
- To są kapiszony – powiedział o wszystkich pracujących obecnie w Sejmie komisjach śledczych Maciej Wąsik. - Wychodzi tutaj ogromna hipokryzja platformy, która zarzuca, że państwo polskie miało system do ścigania bandytów Pegasus, a za jej czasów też funkcjonował w CBA taki system, w latach 2012-2015, on się nazywał Galileo i możemy go śmiało nazwać "Pegasusem Tuska".
Kamiński nazwał Galileo "bardzo agresywnym włoskim systemem", dodając, że jego używanie było ukrywane przed opinią publiczną, a zaprzestanie wykorzystywania tego systemu w Polsce związane było z faktem "rozbicia" włoskiej filmy przez hakerów i publikacji przez nich w sieci różnych dokumentów CBA.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: