To ostatnie zdjęcie Durczoka. Nic nie zapowiadało końca
Kamil Durczok zmarł w szpitalu, we wtorkowy poranek. Szokującą informację o śmierci dziennikarza potwierdziła rodzina.
Kamil Durczok miał 53 lata, w ostatnim czasie pisał, że choruje, ale nie wyjawił, na co. W 2003 roku przeszedł chorobę nowotworową, co opisał w książce "Wygrać życie".
- Książka ta - powiedział w wywiadzie Kamil Durczok - będzie rodzajem posługi dla tych, którzy będą musieli zmierzyć się z rakiem. Będzie dla tych, którzy mają kogoś chorego blisko siebie albo sami na taką chorobę zapadają. Ale także dla tych wszystkich, którzy chcą wiedzieć, kim jest człowiek w chorobie i jakie stany świadomości mu towarzyszą.
W lipcu 2019 r. Kamil Durczok na autostradzie A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego wjechał w barierki rozdzielające pasy ruchu. Kontrola policyjna wykazała, że dziennikarz prowadził auto pod wpływem alkoholu. Durczok miał wtedy aż 2,6 promila. W 2020 roku potwierdził, że cierpi na depresję i chorobę alkoholową.
Jeszcze tydzień na swoim instagramowym koncie wstawił zdjęcie ukochanego psa Dymitra. Ekscytował się także nagraniem wywiadu do swojego ostatniego projektu Durczokracja, który miał być powrotem dziennikarza do publicystyki.