Justyna z "Rolnik szuka żony" atakuje Karola. "Z kwiatka na kwiatek!"
GALERIA
Od samego początku 4. edycji "Rolnik szuka żony" to Justyna Szywała wzbudza najwięcej emocji. Kobieta już po pierwszym spotkaniu z Karolem wyznała, że się w nim zakochała. Była pewna, że wyeliminowanie dwóch pozostałych kandydatek do serca farmera to jedynie kwestia czasu. Gdy tylko okazało się, że mężczyzna zaczął zbliżać się do Sary, Justyna pokazała swoje prawdziwe oblicze.
Na jaw zaczęły też wychodzić pewne niewygodne fakty z jej przeszłości. W ostatnim odcinku nieoczekiwanie zaprzyjaźniła się z rywalką, a Karol ostatecznie nie wybrał żadnej kandydatki. Teraz Justyna napisała, co sądzi o zachowaniu rolnika, o którego względy tak zaciekle nieraz walczyła.
Sprawy stanęły na ostrzu noża
Zachowanie Justyny nie spodobało się widzom programu, którzy dostrzegli, że uczestniczka jest bardzo kłótliwa i zazdrosna. Dziewczyna nie odstępowała rolnika na krok. Apogeum jej zaborczości nastąpiło jednak wtedy, gdy między Sarą a Karolem zaczęło mocno iskrzyć. Justyna zrobiła wówczas "ukochanemu" siarczystą awanturę, a koleżanka z programu stała sie niemalże wrogiem numer jeden.
Zwrot akcji
Jakie było więc zdziwienie widzów, gdy w ostatnim odcinku Justyna jak gdyby nigdy nic szczebiotała radośnie z Sarą. Najwidoczniej uczestniczka uznała, że wypadek rywalki (tutaj przeczytacie więcej na ten temat)
pogrzebał jej szanse u Karola. I jak się okazało, miała rację. Nie spodziewała się jednak, że farmer nie zdecyduje się na kontynuowanie znajomości z żadną z nich.
Dostało się Karolowi
Na tym jednak nie koniec rewelacji. Pod koniec ostatniego odcinka okazało się, że w gospodarstwie rolnika ma pojawić się kolejna kobieta. Karol poznał ją poprzez Skype'a. Jagoda - bo tak ma na imię - musiała zrobić na rolniku spore wrażenie, skoro ten postanowił zaprosić ją do swojego domu. Zachowanie farmera rozjuszyło Justynę, która dała upust emocjom na swoim profilu na Facebooku.
Ostra krytyka
- Z kwiatka na kwiatek! Właśnie coś sobie uświadomiłam! Pierwszego dnia na gospodarstwie Karol utożsamił nas z kwiatami, że ja tej metafory pierwszego dnia nie rozszyfrowałam! (...) Co mnie tam obchodzi cudze życie. Nie wybrał, to nie wybrał. Szczęścia życzę Karolowi z Jagodą. O ile nie zmieni zdania i na finał nie przyjedzie z Marysią, bo już w ostatnim odcinku gmerał w stercie listów - napisała Justyna.
Justyna się nie poddaje
W jednym z komentarzy na Facebooku internautka pocieszała Justynę, że "szkoda życia marnować na wsi z chłopaczkiem". Dziewczyna postanowiła odpowiedzieć na tę opinię, dodając, że i tak dopnie swego - jak nie z Karolem, to z innym mężczyzną.
- Dlaczego od razu marnować? A niby Pieńki to jedyna wioska w Polsce? Moim marzeniem jest mieszkać na wsi, mieć kurki. Uwielbiam świeże jajka. Posiadać duuużą rodzinę, pięcioro albo i więcej dzieciaków - podsumowała. Kibicujecie jej?