Zapomniała o Tomaszu. Julia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest szczęśliwa u boku nowego faceta
Dość pokazywania zdjęć z głową, plecami, dłońmi ukochanego. Julia porzuciła zbędne ceregiele i jak każda zakochana dziewczyna chwali się swoim facetem na Instagramie.
Telewizyjne małżeństwo Julii z Tomaszem w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" było dla dziewczyny prawdziwą drogą przez mękę. Nie dość, że mężczyzna nie był w jej typie, nie łączyło ją z nim nic ("eksperci" połączyli ich w parę, bo... wykonywali podobny zawód), to jeszcze otwarcie ją upokarzał przed kamerami niewybrednymi komentarzami.
Paradoksalnie jednak właśnie dzięki udziałowi w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" poznała kogoś, w kim się zakochała po uszy. Dominik odezwał się do niej po tym, jak przeczytał na jej temat artykuł w sieci. Od słowa do słowa... dzisiaj są razem! Nie przeszkadza im ani różnica wieku, ani odległość.
"Jestem bardzo szczęśliwa i każdemu z was życzę takiej miłości, jakiej doświadczam ja" - napisała na Instagramie, gdy wreszcie zdecydowała się pokazać swojego mężczyznę.
Teraz znowu są razem i Julia, publikując ich wspólną fotkę, dołączyła do niej piosenkę Skaldów "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" w wykonaniu Sanah. Czy trzeba wyraźniejszego dowodu, że Julia jest zakochana po uszy? Od marca, gdy rozwiodła się z Tomaszem, jest oficjalnie singielką. Myślicie, że już czas na weselne dzwony?