Joanna Racewicz ma ambitny plan na sylwestra. Zdjęcie z raju mówi wszystko
Joanna Racewicz "uciekła" z kraju na święta. Jest na wakacjach, ale polska schizofrenia, wyrażająca się znakomicie w liczbie aktualnych prezesów TVP, dopadła ją daleko pod palmami. Przed nią ubaw sylwestrowy, na który ma niebanalny pomysł.
Joanna Racewicz, wieloletnia dziennikarka TVP, a obecnie Polsatu, spędza urlop z 15-letnim synem Igorem na Teneryfie. Oboje znaleźli tam swoją "magię świąt", bez lepienia uszek i gotowania barszczu. Robią to, na co mają ochotę.
"W świętach najpiękniejsze jest robienie swojego własnego 'nic', prawda? Ja zabrałam 'nic' na spacer i było nam cudnie" - pochwaliła się w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Święty spokój zakłócają Racewicz tylko doniesienia z Polski np. ogłoszenie Michała Adamczyka prezesem-dublerem TVP i ustanowienie tzw. rzeczywistości alternatywnej, jak mawiają niektórzy komentatorzy.
"Zastanawiam się, co by było, gdybyśmy podzielili się, już oficjalnie, na dwa kraje. Z osobnymi rządami, telewizjami, prezesami. Każdy z własnym światopoglądem, tradycją [...]" - snuła rozważania dziennikarka.
"Nie musielibyśmy się nawet spotykać z okazji świąt, bo, dla ułatwienia, daty nie będą zbieżne" - spuentowała z czarnym humorem.
Joanna Racewicz powita na "Kanarach" 2024 r. Jej ostatni post odsłania nieco okoliczności, w jakich będzie świętować: na piasku, w promieniach zachodzącego słońca, w bikini.
"Tak mogę kończyć każdy dzień i każdy rok. Oraz zaczynać nowy. Czego sobie i państwu życzę" - opisała załączoną fotkę.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.