Jimmy Carr ma problem. "Zażartował" z Holokaustu, internauci chcą, by zniknął z Netfliksa
To miał być zwykły żart w stylu Carra - obraźliwy, prześmiewczy i dość niskich lotów. Teraz może odbić się komikowi czkawką. Internauci mają dość, nie chcą oglądać go na Netfliksie.
08.02.2022 | aktual.: 21.02.2022 10:30
Jimmy Carr może zostać zbojkotowany. Ponad 15 tys. osób podpisało petycję wzywającą do usunięcie jego show w platformy Netflix po żarcie, który wielu odbiorców uznało za mocno niepokojący. Dowcip pojawił się w programie "Jimmy Carr: His Dark Material". Opis show brzmi: "Carr szuka humoru w najciemniejszym z miejsc w tym specjalnym programie pełnym typowych dla niego szyderczych żartów, które nazywa 'gwoździem do trumny kariery'".
Na plakacie promującym swój występ Carr pozuje w trumnie. Teraz może się okazać, że jeden z żartów naprawdę spełni rolę gwoździa. O co poszło? O żart z Holokaustu. W czasach, gdy żyje coraz mniej ocalałych z pogromu, a w USA i Europie niektórzy zaprzeczają ludobójstwu z czasów II wojny światowej, śmianie się z tej przerażającej tragedii można uznać za co najmniej niesmaczne.
- Kiedy ludzie mówią o Holokauście, mówią o tragedii i horrorze sześciu milionów Żydów straconych przez nazistowską machinę wojenną. Ale nigdy nie wspominają o tysiącach Cyganów zabitych przez nazistów. Nikt nigdy o tym nie mówi, bo nikt nie chce rozmawiać… o pozytywach - śmiał się Carr.
Show zadebiutował na platformie w grudniu. Po 1,5 miesiąca powstała petycja zatytułowana: "Jimmy Carr: Ludobójstwo Romów to nie temat do żartów".
W petycji można przeczytać, że: "Setki tysięcy Cyganów, Romów zginęło podczas Holokaustu. Romowie nazywają to Porajmos, co oznacza 'pożerający'. Historycy szacują, że aż 25-50 procent całej populacji Romów i Sinti w Europie padło ofiarą ludobójstwa z rąk nazistów, zbrodni o niewyobrażalnych rozmiarach. Do dziś społeczności w Wielkiej Brytanii i całej Europie walczą, aby poradzić sobie z tą ogromną zbiorową traumą i pogodzić się ze skalą żalu i strat".
Twórcy petycji napisali, że "kiedy puenty nie da się odróżnić od autentycznych poglądów faszystów i neonazistów, granica została bardzo wyraźnie przekroczona". Zauważyli, że Carr zaczął dobrze, pokazując ignorancję, jaka istnieje w odniesieniu do nieżydowskich ofiar pogromu. Ale to, co powiedział później, przekreśliło edukacyjną warstwę występu i było po prostu bezduszne.
Uznali, że negatywne skutki żartu mocno przewyższają jakikolwiek pozytywny wpływ na odbiorców.
Póki co show "Jimmy Carr: His Dark Material" wciąż jest dostępny na Netfliksie.