Jest na rajskich wakacjach. Trafiła na plagę jadowitych stworzeń

Krystyna Kamińska zyskała rozpoznawalność w 2015 r. po tym, jak TVP pokazała drugą edycję popularnego programu "Rolnik szuka żony". 24-letnia wówczas Białorusinka mieszkająca w Polsce zabiegała o względy Roberta, ale nic z tego nie wyszło. I choć Krystynie nie poszczęściło się w telewizyjnym programie, to jednak kilka lat później znalazła za to żonę, Agnieszkę, co zaskoczyło wiele osób.

W połowie lipca Krystyna urodziła Gretę. Poród nie przebiegał tak, jak to planowała. Uczestniczka "Rolnik szuka żony" chciała rodzić w domu, jednak konieczne było cesarskie cięcie. Po trudnym porodzie kobieta wraz z żoną i dzieckiem wyleciała do Egiptu. Jednak na miejscu spotkała ją zaskakująca niespodzianka, o której poinformowała na InstaStories.

"Wczoraj do nas pod leżak zawitał skorpion. Ucieszyłam się i krzyczę: 'Aguś, rób zdjęcie, nigdy nie widziałam skorpiona w hotelu w Egipcie!'. Okazało się, że sprawa jest dość nietypowa" - wyjawiła Kamińska.

W kolejnej relacji wspomniała o tym, że wiatr w Egipcie wiał z prędkością 50 km/h. To sprawiło, że "wózek dosłownie latał po chodnikach". Z medialnych doniesień wynika, że za sprawą wiatru i burz piaskowych w okolicach Hurghady, skorpiony (a także żmije) zawędrowały do turystycznego miasta, w którym przebywa obecnie Kamińska z rodziną.

"Ich schroniska zostały naruszone. I byłaby to zwykła historia, gdyby nie skorpiony żółte, które są w stanie zabić w zaledwie godzinę" - dodała była uczestniczka "Rolnik szuka żony".