Jerzy Kryszak na Pol'and'Rock. "Mam ochotę powiedzieć: 'nie rodźcie tych dzieci'"

Jerzy Kryszak usłyszał hymn narodowy ze słowami zmienionymi w prokobiecy apel zamiast pytania z publiczności. Jego reakcja została nagrodzona gromkimi brawami. - Kobiety są traktowane przez facetów w sposób obrzydliwy - mówił.

Jerzy Kryszak na festiwalu Pol'and'Rock (fot. Marcin Zieliński)
Jerzy Kryszak na festiwalu Pol'and'Rock (fot. Marcin Zieliński)
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
oprac. KBS

W namiocie Akademii Sztuk Przepięknych na 29. Festiwalu Pol'and'Rock pojawił się Jerzy Kryszak. Gościa ze sceny zapowiedział Jerzy Owsiak. - To osoba, która, tak jak i ja, mówi o tym, byśmy wreszcie powrócili do normalności - podkreślił. Później zaapelował do publiczności, żeby poszła na nadchodzące wybory. - Jeśli coś zawalicie na jesieni, więcej nie będziemy robić festiwalu. […] Mało tego, jeśli ktoś nie pójdzie na wybory, dostanie ode mnie kopa w d... Wszyscy idziemy na wybory, bo to jest nasz obowiązek.

Spotkanie prowadził dziennikarz Onetu Dawid Dudko, który zażartował na początku, że nie będzie specjalnie potrzebny podczas tego spotkania. I rzeczywiście, Jerzy Kryszak rzucał żartami i anegdotkami, odkąd tylko wszedł na scenę. Publiczność w lot podchwytywała jego teksty i nagradzała śmiechem i brawami.

Żartował oczywiście głównie z polityki, ale też z wyborców. - Jak to jest, że my się dajemy nabrać na głupie ogórki, na chleb ze smalcem, na to, że kobity w strojach łowickich tańczą, bo oni dają na to pieniądze? A potem przyjeżdża polityk i mówi "hoho hehe" i jeszcze wręcza czek metr na metr. My się cały czas dajemy na to nabierać, na te występy polityczne, na ten bajer, na ten cyrk. No to jest k...a nie do zniesienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O polskich politykach Kryszak nie ma najlepszego zdania. - Skąd są ci ludzie? Ja nie mam pojęcia. W jaki sposób pojawiają się ludzie w polityce, nie wiem. Bo to są tylko kariery partyjne. Czyli skąd on może poznać życie i konsekwencje tego życia, skoro on nie zna niczego więcej poza batem i marchewką, to znaczy kumplem albo pieniędzmi albo czymś. To jest dramat - mówił ze sceny, a publiczność wiwatowała.

Kryszak, podobnie jak Owsiak, dał do zrozumienia, że nadchodzące wybory są bardzo istotne. - Prawdziwa bitwa zacznie się jesienią. To będzie prawdziwy dramat, jak zobaczycie tych wszystkich wysłanników prezesa. To będzie niesłychana bitwa, chyba najważniejsza od 30 lat.

Komik dodał, że przegrana PiS-u nie jest mu do końca na rękę. - Ja nie mam w tym żadnego interesu, więcej, jak się zaczną spokojne rządy, to ja nie wiem, co będę robił […]. Bym musiał ostro główkować, a tak, to rano wstaję i już mam... Widzę dwa helikoptery i widzę, że wojsko ich nie widziało - no to już jest temat na dzień dobry […]. Polityka mi się nie znudzi, dopóki tak się będzie działo. To się chyba nigdy nie skończy, zawsze będzie wesoło. Ale jeśli nie chcecie, żeby było wesoło, to teraz wszystko w waszych rękach.

W pewnym momencie Kryszak wyśmiał Jarosława Kaczyńskiego: - Prezes mówi, że walczy o demokrację. A ja mówię "chłopie, zostaw to, nie walcz. Demokracja sobie poradzi". Niech lepiej nie walczy o demokrację, bo jeszcze wygra.

Publiczność na spotkaniu z Jerzym Kryszakiem
Publiczność na spotkaniu z Jerzym Kryszakiem© Materiały prasowe | Lucyna Lewandowska

Najmocniejsza część spotkania przypadła na moment pytań od publiczności. W pewnym momencie głos zabrała kobieta, która przedstawiła się jako Agnieszka. - Wiem, że w swoim życiu popełnił pan wiele piosenek, więc ja panu teraz coś zafałszuję, a chciałabym, żeby pan potem powiedział swoje przesłanie a propos tego, co zaśpiewam - zaczęła, po czym zaintonowała melodię hymnu Polski, ale ze zmienionymi słowami.

Spotkanie z Jerzym Kryszakiem prowadził Dawid Dudko
Spotkanie z Jerzym Kryszakiem prowadził Dawid Dudko© Materiały prasowe | Marcin Zieliński

- Jeszcze Polka nie zginęła, póki my żyjemy. Co nam przemoc PiS-u wzięła, szablą odbierzemy. Marsz, marsz kobiety, nie po śmierć, nie po bzdety, ale za wolnością, wolną wolą i godnością - odśpiewała. Publiczność, która na początku zastygła w ciszy, na koniec nagrodziła panią Agnieszkę gromkimi brawami.

Gdy brawa umilkły, Kryszak zaczął: - Moje serce, kiedyś w wywiadach przyznałem, że gdybym się jeszcze raz urodził, chciałbym być kobietą. Uważam, że kobiety, w Polsce już teraz wyraźniej […], ale kobiety w ogóle są traktowane przez facetów w sposób obrzydliwy. Te pieprzony patriarchat, zresztą matriarchat też, sprawia, że nie ma równowagi. Coś takiego się stało na świecie, ludzkość gdzieś popełniła ogromny błąd, że nie ma równości między kobietą a mężczyzną. To jest skur.....stwo wszystkich tych, którym zależało na kasie i dobrym życiu, bo to się musiało wziąć z czegoś […]. Coś jest nieprawdopodobne, że kobiety się stały taką podludzką istotą. Od Indii przez Afrykę po Polskę. Brak szacunku dla kobiet. Dla kobiet, które rodzą tych wojowników pieprzonych, którzy następnie wykorzystują kolejne matki, kolejne córki. Czasami mam ochotę powiedzieć "nie rodźcie tych dzieci. Niech sobie sami je k...a urodzą!" - powiedział, a publiczność nagrodziła go gromkimi brawami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (304)