Czas się dla niej zatrzymał. Serialowa Kelly ma już 51 lat
Jennie Garth przez dekadę wcielała się w postać Kelly Taylor w serialu "Beverly Hills 90210". Od emisji ostatniego odcinka minęło już prawie ćwierć wieku, ale aktorka jest ciągle kojarzona z nastoletnią bohaterką. Tym bardziej, że wygląda, jakby czas się dla niej zatrzymał.
Czas się dla niej zatrzymał. Serialowa Kelly ma już 51 lat
Ostatnio Garth spotkała się z Tiffani Thiessen, czyli serialową Valerie Malone. W ostatnich latach gwiazdy obu aktorek mocno przygasły, co nie znaczy, że nie ma dla nich miejsca w show-biznesie. Garth jest związana z branżą telewizyjną od dziecka i choć ostatnio grała niewiele, to z pewnością nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Zobaczcie, jak dziś wygląda serialowa Kelly i co się z nią działo przez ostatnie lata.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Media, zakupy, reklama - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś
Młody talent
Jennie Garth wychowywała się w rodzinie z sześciorgiem starszego rodzeństwa na ranczu w Illinois. Od dziecka marzyła o karierze tancerki lub modelki i szybko zaczęła się rozwijać w tym kierunku. Jej talent został dostrzeżony przez agenta z Hollywood, gdy miała 13 lat. Kiedy była w jedenastej klasie (16-17 lat), rzuciła liceum i przeprowadziła się do Los Angeles, by żyć z aktorstwa.
Rola w "Beverly Hills 90210" była jedną z pierwszych, którą otrzymała. I nie miała pojęcia, że dzięki temu serialowi będzie ustawiona na długie lata.
"Doskonale się razem bawiliśmy"
- Byłam młoda, skupiona na pracy i na karierze. W ogóle nie myślałam o tym, co mogłabym grać, gdybym nie poświęcała tyle czasu Kelly. Na plan chodziłam jak na spotkanie z przyjaciółmi. Panował świetny klimat, doskonale się razem bawiliśmy - mówiła aktorka w rozmowie z WP.
Garth podkreśliła, że przez 10 lat grania w serialu nie myślała o porzuceniu roli i skupieniu się na innych projektach. - Komu przychodzi do głowy, żeby wymieniać oddanych przyjaciół na innych? U mnie taka myśl się nie pojawiła - dodała.
Tak dziś wygląda
Dzięki Kelly Taylor aktorka zdobyła szereg nagród i nominacji (Young Artist Award, Teen Choice Award). Garth wcielała się w tę postać nie tylko w "Beverly Hills 90210", ale także w spin-offach "Melrose Place" i "90210". Po 10 latach na planie szybko zrozumiała, że nie łatwo będzie wyjść z szufladki, ale udało jej się wywalczyć nowe role w filmach i serialach typu "Siostrzyczki", "The Street" czy "Mystery Girls".
Jej kariera po "Beverly Hills 90210" była stabilna, ale bez znaczących sukcesów. Grywała głównie na małym ekranie i w filmach, które przeszły bez echa. Ostatni raz pojawiła się na pierwszym planie w telewizyjnym filmie "Bad Influence" z 2022 r.
Do trzech razy sztuka?
Jennie Garth przez długi czas nie miała szczęścia w miłości. Pierwszy raz wyszła za mąż w wieku 22 lat za muzyka Daniela B. Clarka. I szybko zrozumiała swój błąd, bo jej małżeństwo nie doczekało się nawet drugiej rocznicy.
Swojego drugiego męża, aktora Petera Facinelliego, poznała na planie filmowym. Minęło jednak kilka lat, zanim postanowili iść razem przez życie na dobre i na złe. Na ślubnym kobiercu stanęli w 2001 r. i wkrótce zaczęli powiększać rodzinę. Obecnie mają trzy córki w wieku 17, 21 i 26 lat, ale od dawna nie są już małżeństwem. Po drugim rozwodzie Garth znowu zapałała miłością do aktora. Małżeństwo z Davidem Abramsem również nie należało do łatwych i po czterech latach pojawiły się nawet papiery rozwodowe. W 2019 r. dali sobie jednak drugą szansę i obecnie nic wskazuje na to, by mieli się rozstać.