Jego słowa o Brzozowskim zszokowały wszystkich. Koleżanka z TVP zniesmaczona postawą Janowskiego
Nie milkną echa ostrej wymiany zdań pomiędzy Robertem Janowskim a Rafałem Brzozowskim. Sytuację gorzko komentują nawet w TVP.
Gospodarz "Jaka to melodia?" kąśliwie skomentował krążące od dłuższego czasu plotki, że w show zastąpi go Rafał Brzozowski. Prezenter stwierdził, że piosenkarz od dawna czyhał na posadę i chciał go wygryźć. Na reakcję Brzozowskiego nie trzeba było długo czekać.
Muzyk wydał na swoim profilu na Facebooku oświadczenie, w którym zdementował plotki. Przyznał, że wprawdzie otrzymał propozycję prowadzenia muzycznego teleturnieju, ale ją odrzucił, bo będzie gospodarzem "Koła fortuny". Dodatkowo podkreślił, że nigdy nie chciał "wygryźć" starszego kolegi po fachu. - Zapewniam też, że szanuję Roberta Janowskiego i jeśli moje muzyczne zaangażowanie w program odebrał inaczej, nie będę w nim uczestniczył w żadnej formie – skwitował gorzko.
- Szanuję Roberta i mogę zapewnić, że nigdy ni starałem się ani nie będę się starał bez jego zgody współprowadzić ten program bądź uczestniczyć w nim w jakiejkolwiek formie. Jeśli moje zaangażowanie muzyczne w program odebrał inaczej, wycofam się, bo to nie jest moje miejsce ze względu na szacunek do niego. Jest mi z tego powodu przykro, ale może to on padł ofiarą jakichś plotek i dezinformacji – skomentował sytuację w rozmowie z "Super Expressem".
Zachowanie gospodarza "Jaka to melodia?" wywołało zamieszanie w mediach, jak również zdumiało pracowników TVP. Wyjątkowo zniesmaczona postawą Janowskiego jest jego koleżanka ze stacji, Marzena Sienkiewicz.
- To przykre, że taka sytuacja ma miejsce, kiedy ja zaczynałam pracę w telewizji, mogłam liczyć na wsparcie starszych kolegów, którzy wprowadzili mnie w ten świat. Na przestrzeni lat także nie spotkałam się z podobną sytuacją, która miałaby dotyczyć innych dziennikarzy – powiedziała tabloidowi prezenterka.