Zbadali wykształcenie widowni Rachonia. Wszystko jasne

Michał Rachoń jest gospodarzem wielu programów publicystycznych w ofercie publicznego nadawcy. "#Jedziemy" cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Kto ogląda poranny program TVP Info?

Program "Jedziemy" Michała Rachonia zagospodarował sobie konkretną widownię
Program "Jedziemy" Michała Rachonia zagospodarował sobie konkretną widownię
Źródło zdjęć: © TVP

Michał Rachoń gwiazdą Telewizji Polskiej został 2016 r., kiedy przypadło mu prowadzenie niedzielnej audycji "Woronicza 17" na antenie TVP Info. Jeszcze w tym samym roku został gospodarzem wieczornego programu "Minęła 20". Trzy lata później wystartował kolejny format z Rachoniem w roli głównej. Tytuł porannych programów "#Jedziemy" i "#Jedziemy dalej" , nawiązuje do zawołania dziennikarza, od którego lubi zaczynać swoje audycje.

Jak podają Wirtualne Media, powołując się na badania Nielsen Audience Measurement, średnia oglądalność w okresie od 4 września do 9 listopada 2023 r. programów "#Jedziemy" i "#Jedziemy dalej" wyniosła kolejno 384 tys. i 474 tys. osób. Obie audycje zyskały na oglądalności względem analogicznego okresu rok wcześniej. "#Jedziemy" oglądało wówczas 50 tys. mniej widzów, a "#Jedziemy dalej" obserwowało 33 tys. osób mniej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak donoszą Wirtualne Media, poranne audycje Michała Rachonia przyciągają głównie seniorów. Największy udział odnotowany został wśród widzów w wieku 65 i więcej lat (72,20 proc. obserwujących "#Jedziemy" i 70,64 proc. widzów "#Jedziemy dalej").

Cześć główną i dodatkową "#Jedziemy" najchętniej oglądają telewidzowie z wykształceniem podstawowym (45,65 proc. i 44,22 proc.) i wykształceniem średnim (37,62 proc. i 39,85 proc.).

Osoby z wykształceniem wyższym stanowią najniższy odsetek odbiorców obu części programów Rachonia, emitowanych rano. Jest to udział rzędu 16,21 proc. w przypadku "#Jedziemy" i 15,31 proc. "#Jedziemy dalej".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (924)