Jarosław Jakimowicz zaatakował Kingę Rusin. Uderzył w ważną dla niej osobę
21.03.2023 19:57, aktual.: 22.03.2023 22:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jarosław Jakimowicz nie odpuszcza osobom publicznym. "Skończyło się nadstawianie drugiego policzka. Chcecie, to ja wam zrobię czystkę w środowisku" - pisał w jednym z postów. Tym razem skupił się na Kindze Rusin i jej rodzinie.
Komentator TVP wymierza razy, sięgając chętnie do szczegółów z życia intymnego swoich przeciwników. Tak było m.in. z Pawłem Delągiem, któremu zarzucił, że ukrywa swoją prawdziwą orientację seksualną. Kiedy w obronie kolegi stanął Maciej Dowbor, Jakimowicz zwrócił się do niego:
"Póki co będę dyskretnym, ale może wytłumaczysz, jaki to problem rodzinny macie, z którym odwiedzaliście specjalistów lekarzy w ciągu ostatnich kilku lat? Tak, tak, dokładnie o tym myślę. (...) Poczekam na twoja reakcję ołówku i będziesz zszokowany, skąd ja to mogę wiedzieć".
Do ulubienic Jakimowicza nie należy też Kinga Rusin. Dziennikarka zaczynała karierę w TVP, gdzie poznała swojego męża Tomasza Lisa. Razem z nim przeniosła się później do TVN. Obecnie, oprócz tego, że prowadzi swój kosmetyczny biznes, jest też aktywistką społeczną. Przy okazji Dnia Kobiet zaatakowała Agatę Dudę za jej bierność i milczenie wobec łamania ich praw. Z kolei tuż Sylwestrze zarzuciła TVP, że hałas na koncercie w Zakopanem szkodzi tatrzańskim zwierzętom.
W jednym z ostatnim wywiadów przyznała, że schudła 20 kg m.in. dzięki temu, że wyeliminowała z diety mięso. Dodatkowo jeździ na rowerze i uprawia jogę. Lubi podróżować, niedawno przeprowadziła się na Kostarykę. I to artykuł poświęcony takim tematom stał się dla Jarosława Jakimowicza pretekstem do kolejnego wpisu w mediach społecznościowych.
"Chyba to wygodne życie powoduje jej pogardę i poczucie wyższości nad zwykłymi ludźmi, których uczciwi rodzice tyrali w Zakładach Waryńskiego i innych komunistycznych molochach" - napisał prezenter TVP.
Autor przywołał też osobę ojca Rusin, odwołując się do bogatej wyobraźni internautów.
"Tatuś pracował w takiej firmie, że komercyjne produkty, podróże, praca w TVP, pieniądze były zapewnione. Szkoda, że w necie nic nie znajdziesz na ten temat. Dziwne? Sama Kinia nic nie chce o nim opowiedzieć" - można przeczytać na Instagramie.
Co mógł sugerować Jakimowicz?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.