"Prezes ma Tuska na widelcu". Ekspert TVP znowu odleciał
03.07.2021 20:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Powrót Tuska do polskiej polityki wzbudza skrajne emocje. Dla jednych to ostatnia nadzieja totalnej opozycji, inni widzą w tym spisek zagranicznych rządów, których Tusk ma być marionetką. W takim tonie o byłym przewodniczącym Rady Europejskiej wypowiedział się Jarosław Jakimowicz. Gwiazdor TVP Info bez ogródek pisał o zdrajcach Polski i prezesie Kaczyńskim, który "ma Tuska na widelcu".
3 lipca odbyło się spotkanie rady krajowej Platformy Obywatelskiej, na której Donald Tusk wystąpił z wymownym przemówieniem. - Prezesie Kaczyński i towarzysze z PiS-u, powiedzcie "przepraszam" tym wszystkim Polakom, którzy walcząc o życie w pandemii, musieli oglądać wasze przekręty – domagał się Tusk, który twierdzi, że jego powrót do polskiej polityki to efekt próśb "zwykłych ludzi", od których słyszał: "wróć pan i zrób porządek".
Jarosław Jakimowicz, który na antenie TVP Info nie kryje się ze swoją sympatią do obozu rządzącego i, mówiąc eufemistycznie, niechęcią do PO, ostro skomentował powrót Tuska do polskiej polityki.
"Bądźcie bardzo, bardzo spokojni. Bóg ma nas, Polaków, w swojej opiece. Prezes marzył o tym, żeby pojawił się Tusk. Ma już go teraz na widelcu. W tej książce, którą tu czyta, napisanie jest, jak się połyka takie niedojdy ze zdjęć bez gryzienia" – szydził Jakimowicz pod zdjęciem Kaczyńskiego, który czytał w Sejmie "Atlas kotów".
Jakimowicz jest przekonany, że liderzy PO "sami się pogryzą i przemielą". Do takiego wniosku doszedł po obejrzeniu wystąpień na Krajowej Radzie PO.
"Budka patrzył i słuchał z uwielbieniem przemówienia Donalda, ale było widać, że go boli. No i na twarzy wypisane pytanie: Co on ma takiego czego nie mam ja? Ma charyzmę, ale ludzie już wiedzą, że to zdrajca i trzeba być totalnie głupim, żeby nie wiedzieć, kto i po co go tu przysłał" – grzmiał ekspert TVP Info.
Jakimowicz nie przejmuje się tym, że Tusk ma "budżet i media", bo teraz nastąpi "takie zjednoczenie prawicy i patriotów, jakiego do tej pory jeszcze nie było".
"Po tym patalałajstwie (pisownia oryginalna – dop. red.) zostanie tyle co, z tęczy na Pl. Zbawiciela" – skwitował Jakimowicz.
W komentarzach na Instagramie wielu zgadzało się z taką diagnozą polskiego społeczeństwa i polityki. Zdarzały się jednak krytyczne lub sceptyczne głosy. Jedna z obserwujących, niebędąca zwolenniczką PiS-u, zapytała Jakimowicza wprost, na kogo powinno się teraz głosować?
"Tego to nie wiem, ale jako patriota wiem na 100 proc., że nie na PO!" – odpowiedział Jakimowicz.