Hejtują go za występ "u Kurskiego". Tłumaczy, dlaczego to zrobił

Janusz Radek wystąpił na festiwalu w Opolu z brawurowym wykonaniem piosenki Moniki Brodki "Granda". Występ był znakomity, ale na artystę posypały się gromy. Wielu komentatorom nie spodobało się, że najpierw Radek śpiewa na imprezie Medali Wolności Słowa, a kilka dni później daje show na festiwalu TVP. Co na to artysta?

Janusz Radek na 58. KFPP Opole 2021
Janusz Radek na 58. KFPP Opole 2021
Źródło zdjęć: © AKPA

Janusz Radek był jedną z gwiazd zaproszonych przez organizatorów 58. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Kilka dni wcześniej można go było usłyszeć i zobaczyć na gali rozdania Medali Wolności Słowa, organizowanej przez redakcję "Press". Zdaniem wielu komentujących na Twitterze, którzy uważają, że TVP nie ma nic wspólnego z wolnością słowa, odebrało występ Radka w Opolu jako skandal.

Na artystę wylała się fala hejtu za występowanie w "reżimowej stacji". Ostra krytyka spadała na niego ze strony zwykłych ludzi i anonimów, ale także Maciej Orłoś dorzucił do pieca.

"Mamy niebywałą, skandaliczną, haniebną propagandę uprawianą przez TVP w programach informacyjnych i publicystycznych, a tu – jak gdyby nigdy nic – całe grono artystów pokazuje się w okienku z logo TVP. Udają, że to jakaś inna stacja? Nie widzą, że za tym wszystkim stoi Kurski? Nie widzą go w amfiteatrze, nie spotkają na bankiecie?" – pytał Orłoś w mediach społecznościowych.

58 KFPP w Opolu – Janusz Radek – "Granda"

Janusz Radek zapytany o wrażenia po występie w Opolu powiedział "Plejadzie", że bardzo mu się podobało, "bo podobało się publiczności, która doskonale odebrała moje intencje zawarte w interpretacji piosenek".

Radek uważa, że wykonując piosenkę "Granda" Moniki Brodki, zrealizował "swój cel, opisując pewien stan panującej rzeczywistości". I choć wylała się na niego fala hejtu, to cieszy się, że "trafił także na Twittera".

- Gdybym nie zgodził się na występ w jednej oraz drugiej telewizji, pewnie bym się tam nie znalazł – stwierdził piosenkarz, który za swój cel uważa dotarcie do publiczności nie poprzez "krzykliwe nagłówki", ale piosenki i ich wykonanie.

- Nie kalkulowałem nadawcy, dla mnie ważny jest odbiorca i to, co mam do przekazania, a co zawiera się w moich piosenkach. Tylko do tego mogę i potrzebuję się odnosić – dodał Janusz Radek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (157)