Stella z "Love Island" kiedyś wyglądała zupełnie inaczej

Program "Love Island. Wyspa miłości" powrócił! Na antenie Polsatu w niedzielę, 28 lutego, zadebiutował 3. sezon popularnego show. Widzowie poznali nowych uczestników i oceniali, czy między parami, które stworzyli, jest chemia, czy jej nie ma.

Jedna z uczestniczek, Stella, stworzyła parę z Piotrkiem. Kobieta zrobiła wrażenie na mężczyźnie. W drugim odcinku między nimi zaiskrzyło. Doszło nawet do namiętnego pocałunku!

29-latka ma długie, czarne włosy i wysportowane ciało. Okazuje się jednak, że nie od zawsze była fanką siłowni. W najnowszym wywiadzie, którego udzieliła portalowi Pomponik.pl, zdradziła, jak wyglądała kiedyś.

Zobacz także: Karolina Gilon zamieszka w Hiszpanii? "Czuję się tu, jak w domu"

- Byłam takim grubaskiem. Któregoś dnia powiedziałam sobie, dobra zaczynamy coś robić. Zaczęłam od diety, a później zaczęłam trenować. Następnie przerodziło się to w moją pasję i hobby - wyznała Stella z "Love Island".

Okazało się, że podjęła taką decyzję przez to, że niektóre osoby wyśmiewały się z jej wyglądu. - Zdarzyło się, że ktoś sprawił mi przykrość. Zmotywowało mnie to do bycia atrakcyjną - wyznała. - Zaczęło się to już w latach szkolnych. Mówili na mnie "Stella Nutella". Teraz mnie to bawi, ale wtedy było mi smutno - dodała.

Stella zrzuciła 18 kg, a dopełnieniem jej metamorfozy była operacja powiększania piersi. Uczestniczka popularnego programu wydała na nią aż 12 tys. złotych!