Jacek Kurski zachwycony oglądalnością "Korony królów": "Spodziewałem się wyników zbliżonych do "Klanu", a są prawie dwa razy wyższe"

Jak donosi serwis wirtualnemedia.pl oglądalność "Korony królów" przerosła oczekiwania Jacka Kurskiego. Prezes TVP tłumaczył się z zarzutów o nieścisłości historyczne: "to telenowela, a nie elaborat naukowy". Czy planuje dystrybucję zagraniczną telenoweli?

Jacek Kurski zachwycony oglądalnością "Korony królów": "Spodziewałem się wyników zbliżonych do "Klanu", a są prawie dwa razy wyższe"
Źródło zdjęć: © East News
Michał Dziedzic

04.01.2018 | aktual.: 04.01.2018 10:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Jestem bardzo zadowolony z oglądalności "Korony królów". Spodziewałem się wyników zbliżonych do "Klanu", a są prawie dwa razy wyższe. Co prawda oglądalność spada, ale wygląda na to, że widownia się stabilizuje. Od dwudziestego odcinka telenowela robi się fascynująca: akcja się dociera, tempo będzie szybsze. Pierwsze odcinki ekspozycyjne były trudniejsze ze względu na zarysowanie akcji - mówi Jacek Kurski w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl

Okazuje się, że prezes TVP wiąże z telenowelą wielkie nadzieje. Przewiduje, że serial może być realizowany jeszcze przez wiele lat. Zdaniem Kurskiego to nowa epoka w telewizji.

- Czy to jest projekt rozłożony na 10-15 lat, czy na pięć tysięcy odcinków - nie wiem. "Korona królów" jest początkiem pewnej epoki w telewizji publicznej, na którą ludzie czekali. Mam ambicję zapoczątkowania cyklu, który będzie kontynuowany przez pokolenia i opowie historię Polski - przez Jagiellonów, królów elekcyjnych Wazów, aż do rozbiorów - dodaje.

Niestety serial jest mocno krytykowany. Widzowie wytykają twórcom wiele przekłamań historycznych. Co myśli o tym Kurski?

- Ta krytyka jest absurdalna. Sugerowanie przez krytyków zrobienia z telenoweli pracy naukowej to nic innego jak propozycja zabicia serialu na dzień dobry. Trzeba się zdecydować: albo telenowelowo opowiadamy o historii, albo robimy z historii Polski elaborat naukowy. Nie da się odtworzyć wszystkich detali i szczegółów, żeby nie zamęczyć widza. Telenowela musi odwoływać się do pewnych uproszczeń, ponieważ historia jest bardzo skomplikowana i wierność szczegółom może wywoływać niezrozumienie. Te uproszczenia są świadome i zaplanowane - wyjaśnia prezes TVP.

Czy są plany dystrybucji "Korony królów na zagraniczne rynki? Póki co, istotny jest sukces w Polsce.

- Ważne są dla mnie potrzeby i zadowolenie polskiego widza, bo dla TVP rynek polski jest najbardziej atrakcyjny, ale jeśli udałoby się sprzedać "Koronę królów” to będzie nasz kolejny sukces. Dystrybucja zagraniczna nie jest głównym celem dla tego projektu - zdradził prezes TVP serwisowi wirtualnemedia.pl

Oglądacie serial "Korona królów"? Co myślicie o poziomie realizacji serialu?

Komentarze (70)