Jacek Kurski oficjalnie nie jest p.o. prezesa TVP. Rada Mediów Narodowych wyjaśnia

Informacja o powrocie Jacka Kurskiego do zarządzania Telewizją Polską mało kogo zdziwiła. Jednak członkowie Rady Mediów Narodowych, którzy powinni decydować o tej kwestii, byli zaskoczeni komunikatem TVP. Sprawa wciąż czeka na wyjaśnienie.

Jacek Kurski oficjalnie nie jest p.o. prezesa TVP. Rada Mediów Narodowych wyjaśnia
Źródło zdjęć: © East News

04.08.2020 | aktual.: 04.08.2020 07:25

Jacek Kurski był prezesem TVP od stycznia 2016 r. do marca 2020 r. Potem objął funkcję doradcy zarządu stacji. Prezydent Andrzej Duda przed wyborami prezydenckimi zażądał od szefa Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego odwołania Kurskiego ze stanowiska.

Jednak po reelekcji kandydata PiS zaczęto mówić o przywróceniu Jacka Kurskiego na dawne stanowisko. 24 lipca Centrum Informacji Telewizji Polskiej poinformowało, że Jacek Kurski przez najbliższe 2 tygodnie powróci na funkcję prezesa zarządu. Zastąpił na czas urlopu Macieja Łopińskiego, dotychczasowego p.o. prezesa TVP.

Jeden z członków Rady Mediów Narodowych, Juliusz Braun, podważał tę decyzję, ponieważ nie było wiadomo, kto powierzył obowiązki Jackowi Kurskiemu oraz w jakim trybie. Te zadania należą do RMN, która zebrała się 24 lipca i miała wybrać nowego prezesa Telewizji Polskiej. Zamiast tego, członkowie rady poprosili władze stacji o wyjaśnienie ich komunikatu.

- Komunikat TVP nie jest aktem prawnym. Poprosiłem zarząd telewizji o przysłanie dokumentów wyjaśniających sytuację prawną zarządu. Pan Maciej Łopiński przysłał do Rady rezygnację z pełnienia obowiązków prezesa z dniem 7. sierpnia. Do tego dnia p.o. nadal jest on, nikt nowy nie został powołany - powiedział przewodniczący RMN Krzysztof Czabański w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.

W odpowiedzi Jacek Kurski oraz Mateusz Matyszkowicz, członek zarządu TVP, przyznali że Łopiński powierzył Kurskiemu "zastępowanie go w czasie nieobecności".

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Braun wyjaśnił, że treść opublikowana przez Centrum Informacji Telewizji Polskiej mogła wprowadzać w błąd. Formalnie Jacek Kurski nie mógł być pełniącym obowiązki pełniącego obowiązki prezesa TVP. Ale udzielono mu pełnomocnictwa do zastępowania p.o. prezesa, co jest zgodne z Kodeksem spółek handlowych.

7 sierpnia Łopiński zakończy urlop i powróci do pracy w roli szefa rady nadzorczej zarządu Telewizji Polskiej. Wówczas powstanie wolna posada na stanowisku prezesa TVP, a o tym kto obejmie tę funkcję ma zadecydować Rada Mediów Narodowych.

Przewodniczący RMN Krzysztof Czabański zwrócił uwagę, aby "w przyszłości spółka przykładała większą staranność do opracowywania komunikatów prasowych, żeby nie wprowadzały one w błąd instytucji nadzorujących i opinii publicznej".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (509)