Jacek Gasiński wygrał proces z TVP. Niesłusznie oskarżał go Jacek Kurski
Dawny korespondent "Wiadomości" z Moskwy został posądzony o przywłaszczenie mienia. Sąd właśnie wydał dla niego korzystny wyrok.
Jacek Gasiński przed laty był reporterem "Wiadomości" TVP, jak i "Faktów" TVN. W 2013 r. został korespondentem TVP w Moskwie. Po trzech latach został zwolniony, gdy prezesem publicznego nadawcy został Jacek Kurski. Dziennikarz był niesłusznie posądzany o przywłaszczenie służbowego mienia. Skierował sprawę do sądu.
- Siedem lat temu niejaki Kurski, po zwolnieniu mnie z pracy, "bo nie pasowałem do nowej koncepcji" (tu akurat miał rację) pozwał mnie do sądu, oskarżając o przywłaszczenie 3 tysięcy USD. A wyszło na to, że to TVP jest mi winne jeszcze dwieście kilkadziesiąt (nie tysięcy) - przekazał Gasiński na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jacek Gasiński stanął w sądzie przeciwko TVP
Jak twierdzi dziennikarz, sąd II instancji odrzucił apelację TVP, a wyrok stał się prawomocny.
- Niby wiedziałem, że prawda zwycięży, ale stres był, bo występowałem przed sądem osobiście, bez prawników. A naprzeciwko miałem całe biuro prawne TVPiS. Swoją drogą słabe biuro. Dzisiaj mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. I płacą na nie ciągle pan i pani. Ciekawe, ile spraw wytoczyli i przegrali za państwowe pieniądze - dodaje Jacek Gasiński.
Po zwolnieniu z TVP dziennikarz był związany z Eurozetem, Nową TV czy Superstacją. Obecnie, od 2019 r., Jacek Gasiński jest reporterem Polsat News.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.