Iza Miko w rozpaczy. Śmierć złamała jej serce
17.05.2024 20:45, aktual.: 17.05.2024 21:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Iza Miko straciła ukochanego psa Keanu. Przez kilka tygodni jeździła z nim po szpitalach, była świadkiem jego niewymownych cierpień. Kiedy żadne leki nie pomagały, zdecydowała się zabrać go do domu. "Odszedł bardzo spokojnie otoczony moją miłością i Bożym Światłem, już bez bólu" - wyznała aktorka.
Iza Miko mieszka w Stanach Zjednoczonych od ponad 20 lat. Zaczynała jako tancerka, a po kontuzji pleców, która przerwała jej karierę, poświęciła się aktorstwu. Za oceanem zagrała m.in. w "Wygranych marzeniach" i "W rytmie hip hopu 2", a także w teledyskach The Killers i Billy'ego Idola. Kojarzona była z kilkoma hollywoodzkimi gwiazdorami m.in. z Alexandrem Skarsgardem i Valem Kilmerem, ale nie znalazła jeszcze miłości życia. W 2019 r. zamroziła jajeczka, które, jak powiedziała w "Vivie!", "czekają na swojego tatusia".
Podczas pandemii dopadła ją dojmująca samotność i adoptowała husky'ego o imieniu Keanu. Opiekowała się nim przez cztery lata, aż do końca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie może jeść, kaszle krwią i ma problemy z oddychaniem"
"23 kwietnia mój najlepszy przyjaciel, futrzaste dziecko, poszło do nieba… Słowa nie są w stanie opisać bólu i smutku, który czuję. Moje serce jest złamane" - wyznała w mediach społecznościowych po prawie miesiącu.
Dramat zaczął się pod koniec marca, kiedy Keanu zachorował na zapalenie płuc. Iza Miko była z nim u kilku specjalistów i w trzech szpitalach. Aplikowano mu coraz silniejsze antybiotyki, ale było coraz gorzej.
"Patrzyłam, jak moje maleństwo usycha, nie może jeść, kaszle krwią i ma problemy z oddychaniem. Najgorsze dwa tygodnie w moim życiu, kiedy wariowałam, próbując uratować mu życie. Na koniec powiedziano mi, że nic więcej nie da się zrobić" - relacjonowała aktorka.
W stanie terminalnym Keanu znalazł się z powrotem w domu.
"Odszedł spokojnie"
"Zabrałam go ze szpitala, żeby mógł być ze mną i żeby zachować te ostatnie wspomnienia, kiedy brałam go w ramiona i całowałam. Odszedł bardzo spokojnie otoczony moją miłością i Bożym Światłem, już bez bólu" - podsumowała aktorka.
W poście Iza Miko załączyła także archiwalne nagrania z Keanu.
"Mam tysiące filmów i zdjęć z nim, nie dało się tego montować bez ciągłych łez" - zwierzyła się Iza Miko.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: