"House of the Dragon": George R.R. Martin złożył deklarację. Serial na drugim miejscu
"Gra o tron" dobiegła końca, ale nie w książkowym świecie George'a R.R. Martina. Autor ciągle pracuje nad szóstym tomem sagi, a zarazem pomaga przy tworzeniu nowego serialu. Zapewnia jednak, że książka ma dla niego wyższy priorytet.
31.10.2019 | aktual.: 31.10.2019 07:54
Kilka miesięcy po zakończeniu telewizyjnej "Gry o tron" HBO zaskoczyło fanów serią wiadomości. Po pierwsze, planowany prequel "The Long Night" z Naomi Watts w roli głównej został skasowany po nakręceniu pilota. Po drugie, zapowiedziano 10-odcinkowy serial "House of the Dragon", który skupi się na przeszłości rodu Targaryenów. "Współtwórcą serialu jest George R.R. Martin" – brzmiała oficjalna informacja. Teraz sam autor napisał, na czym właściwie będzie polegał jego udział w projekcie.
Martin zamieścił na swoim blogu komentarz do zapowiedzi HBO ze świata "Gry o tron". Wyznał, że ubolewa nad skasowaniem "The Long Night" i podobno nie wie, dlaczego stacja podjęła taką decyzję. Jego zdaniem nie miało to jednak związku z "House of the Dragon", bo od początku planowano pracować nad dwoma projektami.
Martin ma być producentem wykonawczym "House of the Dragon". Ale jak sam mówi, nie wyklucza pracy nad scenariuszem, który będzie bazował na jego książce "Ogień i krew".
- Kto wie, jeśli wszystko dobrze się potoczy, może będę w stanie napisać kilka odcinków, tak jak robiłem przez cztery sezony "Gry o tron" – wyznał Martin. Jednocześnie uspokoił wszystkich czekających na "Wichry zimy", czyli długo oczekiwany szósty tom "Pieśni lodu i ognia".
- Żeby wszystko było jasne… Nie biorę się za żaden scenariusz dopóki nie skończę i nie dostarczę "Wichrów zimy". Zima ciągle nadchodzi i "Wichry…" pozostają moim priorytetem – podkreślił pisarz, który po szóstym tomie zaplanował kolejny – "Sen o wiośnie".