TVN nie pokazał tego w finale. Martyna doczekała się reakcji Adama
Relacja Martyny i Adama należała do najburzliwszych w programie "Hotel Paradise". Od "miłości" szybko przeszli do nienawiści. Dopiero w finale udało im się spokojnie porozmawiać. Widzowie nie mieli jednak okazji tego zobaczyć.
"Hotel Paradise" okazał się wielkim sukcesem stacji TVN7. Randkowe show miało rekordową oglądalność. Nic dziwnego, że już nakręcono odcinki do 2. edycji programu.
Choć zwycięską parę, Mariettę i Chrisa, połączyło prawdziwe uczucie, inni uczestnicy show nie mieli takiego szczęścia. Najbardziej problematyczna była relacja Martyny i Adama. Po odejściu z programu pierwszej partnerki mężczyzny, Oli, wydawało się, że nowa blondynka zagrzeje na dłużej miejsce u boku 24-latka. Niestety po upojnej nocy Adam zmienił zdanie.
Martyna nie kryła rozczarowania jego decyzją. Była przekonana, że łączy ich coś więcej. Adam wybrał jednak Violę, która od dłuższego czasu dawała mu znaki, że chciałaby, aby zostali parą.
Z perspektywy czasu Martyna nabrała dystansu do sytuacji i znalazła racjonalne wyjaśnienie dla swojego silnego zauroczenia.
- Zawsze zwracam uwagę na wyższych mężczyzn i z wyglądu Adam nie był mężczyzną w moim typie. Ale to, że byliśmy zamknięci na drugim końcu świata, bez kontaktu ze znajomymi, bez telefonów, to jednak coś tam w głowie potrafi namieszać. W programie Adam prawdomównością i szczerością nie grzeszył. Myślę, że on przyjął strategię manipulatora, kogoś, kto nie jest do końca szczery, natomiast nie wiem, jaki jest w życiu codziennym. To był pierwszy i ostatni mężczyzna, przez którego płakałam - wyznała w rozmowie z portalem jastrzabpost.pl
Martyna wyjawiła, że będąc jeszcze w "Hotelu Paradise" rozmawiała z Violą o tym, co zaszło między nią a Adamem.
- Viola nie była szczęśliwa, gdy dowiedziała się o tym, co zaszło pomiędzy mną a Adamem. Ale powiedziała mi, że fajnie, że jej o tym powiedziałam. Bo też wolałam, aby uczestnicy i Viola dowiedzieli się ode mnie, a nie z programu. Więc pierwszą osobą, której to powiedziałam, była właśnie ona. Gdy uczestnicy dowiedzieli się, że doszło do zbliżenia pomiędzy mną, a Adamem byli zdziwieni - zdradziła.
Uczestniczka reality show przyznała, że w finale "Hotelu Paradise" nie pokazano ważnej dla niej sceny. Adam postanowił ją przeprosić w obecności wszystkich zebranych.
- Adam przeprosił mnie podczas finału, tylko tego nie pokazano. Przeprosił mnie, że nie powiedział mi o Violi. Przyjęłam te przeprosiny. Nie żywię urazy do ludzi. Bo to jest dla mnie złe i to ja w sobie nazbieram te negatywne emocje, a tego nie chcę. Stało się, wyciągnęliśmy wnioski i żyjemy dalej. Adama w tym życiu nie widzę u swojego boku - podsumowała.