Homofobiczne komentarze na antenie Radia Poznań. Nazwał aktywistów LGBT "specjalistami od lewatyw"
Dziennikarz Roman Wawrzyniak po raz kolejny wygłosił na antenie homofobiczne opinie. Władze stacji nie zareagowały na kontrowersyjną audycję.
Były dziennikarz TVP Poznań Roman Wawrzyniak od kilku lat zaciekle krytykuje w publicznych mediach środowiska LGBT. Od 2020 r. teolog i zagorzały katolik prowadzi na antenie Radia Poznań audycję "Wielkopolskie popołudnia". Podczas czwartkowej emisji skrytykował dotację dla Stowarzyszenia Grupa Stonewall na mieszkania interwencyjne dla osób LGBT+, które padły ofiarami przemocy .
- Kolejne dofinansowanie od miasta Poznania dla ekspertów od lewatyw przed stosunkiem homoseksualnym. Tym razem Platforma Obywatelska przekazała stowarzyszeniu homoseksualistów 60 tys. zł na tzw. mieszkania interwencyjne dla osób LGBT+ - powiedział Wawrzyniak.
Wtórował mu jego gość, były poseł PiS Paweł Wosicki. - Te osoby rzekomo padają ofiarami jakichś szykan. Ale podobnie na przykład rudowłosi. Jest bardzo dużo kawałów o rudowłosych czy o łysych, okularnikach. Może by dla tych grup stworzyć jakieś kolejne przedsięwzięcia, programy? - kpił na antenie.
W ubiegłym roku Roman Wawrzyniak w Radiu Poznań mówił też o "tęczowej zarazie", a wywieszanie tęczowych flag na pomniku Chrystusa z krzyżem w Warszawie nazwał "barbarzyńską akcją i profanacją". Skargi na dziennikarza Krajowa Radia Radiofonii i Telewizji uznała za bezzasadne, stwierdzając, że Wawrzyniak miał prawo do wolności wypowiedzi.
"Nadawca poinformował ponadto, że tematyka przedmiotowej audycji, która jest audycją publicystyczną, dotyczyła obrazy uczuć religijnych, jakiej dokonali działacze LGBT. Ze stanowiska nadawcy wynika, że prowadzący audycję, wyrażając swoją opinię na ten temat, ocenił zachowanie osób z tej grupy społecznej (cyt.) przez pryzmat swojego światopoglądu i wartości, jakie wyznaje" - argumentowała KRRiT.
