HBO Max nareszcie w Polsce. Kusi tym, co Polacy kochają najbardziej

Znane hity HBO, a do tego kinowe nowości 45 dni od premiery. Nic dziwnego, że polscy widzowie z niecierpliwością oczekiwali na swoją kolej, aż będą mogli zalogować się na najnowszą platformę streamingową w naszym kraju.

Wśród tytułów, które dziś możemy znaleźć na HBO Max, są takie kinowe hity jak "Legion samobójców",  "Diuna" czy "Matrix: Zmartwychwstania"
Wśród tytułów, które dziś możemy znaleźć na HBO Max, są takie kinowe hity jak "Legion samobójców", "Diuna" czy "Matrix: Zmartwychwstania"
Basia Żelazko

08.03.2022 | aktual.: 08.03.2022 16:37

8 marca w 15 europejskich krajach, w tym Polsce, wystartowało HBO Max. Polscy widzowie od niemal dwóch lat tęsknie wypatrywali tej usługi w naszym kraju. Dlaczego? Platforma streamingowa należy do koncernu WarnerMedia i oferuje dostęp do produkcji takich gigantów jak Warner Bros., HBO, DC czy Cartoon Network. Na platformie pojawiają się też autorskie produkcje Max Original i wiele innych filmów i seriali - klasycznych i zupełnie nowych. Oferta HBO Max będzie też zawierać dotychczasowe hity z HBO GO, takie jak "Gra o tron", "Rodzina Soprano", "Władca Pierścieni" czy seria filmów "Harry Potter". 1 kwietnia premierę będzie miała także pierwsza polska produkcja oryginalna HBO Max "Odwilż".

O starcie platformy rozmawiamy z Christiną Sulebakk, General Manager HBO Max na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki.

Basia Żelazko, WP: Zacznę od niełatwego pytania: dlaczego musieliśmy czekać tak długo na HBO Max w Polsce?

Christina Sulebakk: Tak, często słyszę to pytanie. Na szczęście w Polsce serwis HBO GO i nasze kanały linearne od lat dostarczały widzom rozrywkę, w tym produkcje HBO. Ale rzeczywiście zajęło nam to nieco czasu. To jest globalny proces: zaczęło się w Stanach w 2020 roku, potem wystartowaliśmy w Ameryce Łacińskiej, Skandynawii i Hiszpanii. Nareszcie przyszedł czas na Polskę i 14 innych krajów, jak Niderlandy i Portugalia. Ta krótka zwłoka była spowodowana tym, że musieliśmy mieć najpierw pewność, że wszyscy użytkownicy HBO zostaną automatycznie i bez żadnych przeszkód przeniesieni na nową platformę.

Czy doświadczenie na innych rynkach wpłynęło na podejście do naszego rynku?

Tak, zdecydowanie. Jedną z takich nauk jest ta, że musimy mieć lokalne produkcje. Wiemy też, że polscy widzowie oczekują nowych blockbusterów i atrakcyjnej ceny usługi.

Jak obecna sytuacja w Europie wpływa na wasze działania?

Wszystkie nasze działania były dokładnie planowane od dawna. Oczywiście, że to, co teraz się dzieje, sprawiło, że zastanawiamy się, co i jak komunikować. Zdecydowanie nasza komunikacja jest czymś, co musieliśmy przystosować na bieżąco. Jednocześnie wierzymy, że rozrywka jest uniwersalna. Chcemy, by fani mogli cieszyć się całym kontentem z naszych zasobów.

Czy usuwacie coś z oferty?

Z dużą uwagą przeglądamy naszą bibliotekę. Jesteśmy bardzo ostrożni, przy wyborze promowanych tytułów i ich tematyki, która może być uważana dziś za wrażliwą. Start HBO Max był planowany od dawna, ale realizujemy go z dużą uwagą obserwując to, co dzieje się na świecie. Jednocześnie chcemy, by widzowie dostali to, na co czekają.

Przy starcie HBO Max w Polsce dużo pisze się i mówi o hitach filmowych na platformie.

Zaobserwowaliśmy, także na polskim rynku, jak wielkie znaczenie mają filmowe hity. Dlatego tak cieszy, że na HBO Max trafią filmy Warner Bros. już po 45 dniach od premiery. Równie ważne są lokalne produkcje. Mamy tu bardzo dobre doświadczenia z takimi serialami jak "Wataha" czy "Ślepnąć od świateł". Jestem bardzo podekscytowana premierą polskiego serialu "Odwilż". To mroczna opowieść kryminalna z tajemnicą. Ja dosłownie "wciągnęłam" ten serial. Według mnie to jeden z najjaśniejszych punktów tego roku. Wierzę, że będzie popularny nie tylko w Polsce.

Bardzo duże oczekiwania są wobec "Rodu Smoka", na pewno pojawią się porównania do "Gry o tron", to dość duża presja.

Sama czekam jak małe dziecko na ten serial. Niestety nie widziałam ani sekundy, czekam na premierę. Nawet w samym HBO widziała to mała grupa ludzi, tak bardzo jest to chronione. Wszystkie teasery serii, które ukazały się do tej pory, wyglądają niesamowicie, więc tak, oczekiwania są ogromne.

Dzięki szerokiej ofercie filmowej na wielu platformach streamingowych coraz więcej ludzi ogląda przeboje kinowe w domach. Czy rozrywka, jaką znamy, przechodzi do historii?

Nie wydaje mi się. Kina są teraz ważniejsze, niż kiedykolwiek. Wielkim historiom potrzebna jest przestrzeń i najlepsza jakość. Myślę, że po dwóch latach pandemii i izolacji, jest coś wyjątkowego we wspólnym doświadczeniu, jakim jest pokaz kinowy. Na pewno wiele ludzi chciało zobaczyć "Dune" w kinach, ale taki film zasługuje na to, by obejrzeć go ponownie. Dlatego cieszę się, że tytuły trafią na HBO Max. Ale inwestujemy też w oryginalne filmy, które trafiają od razu na platformę bez kinowej premiery.

Hollywood Reporter umieścił panią na liście 20 najbardziej wpływowych kobiet rozrywki na świecie. Czy według pani oferta HBO Max jest wystarczająca dla kobiet?

Zarówno w Polsce jak i na innych rynkach staramy się przyciągnąć wszystkich widzów, zarówno mężczyzn jak i kobiety, starszych i młodszych. Dawniej typowymi odbiorcami HBO byli mężczyźni w wieku 40-50 lat. Robimy bardzo dużo, by uatrakcyjnić ofertę dla pozostałych widzów. Ale nie zawsze można kategoryzować filmy i seriale według płci. Niemniej chcemy kobiet po obu stronach kamery. Inwestujemy w różnorodność i inkluzywność, zarówno w naszych strukturach jak wśród twórców z nami związanych, przede wszystkim jednak w historiach, które opowiadamy.

Christina Sulebakk, General Manager HBO Max na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki
Christina Sulebakk, General Manager HBO Max na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki MICHAEL LANGHOFF

House Of The Dragon | Official Teaser | HBO Max

Źródło artykułu:WP Teleshow
hbo maxhbo gofilmy
Wybrane dla Ciebie