"Gwiazdy w karetce": próba wytrzymałości Olgi Bołądź

"Gwiazdy w karetce": próba wytrzymałości Olgi Bołądź
Źródło zdjęć: © mat. prasowe

Nowy odcinek programu „Gwiazdy w karetce” to kolejna odsłona trudnej pracy ratowników medycznych. Dla Olgi Bołądź - aktorki, która dołączyła na 24 godziny do zespołu pogotowia ratunkowego to prawdziwy egzamin z człowieczeństwa oraz próba dla jej wytrzymałości względem obcowania z ludzkim cierpieniem. Nowy odcinek programu już w środę, 2 grudnia o godz. 22.30 w telewizji TLC.

Olga Bołądź jest zdania, że osoby publiczne, znane i rozpoznawalne powinny służyć „dobrym sprawom”. Co było jednym z powodów, dla których zgodziła się wziąć udział w programie „Gwiazdy w karetce”. W rozmowie z twórcami wielokrotnie podkreśliła, że jeśli jej obecność ma szansę przysłużyć się promocji nadzwyczajnej pracy ratowników i otworzyć społeczeństwo na naukę podstawowych zasad pierwszej pomocy – uzna, że spełniła swoją rolę. Olga nie kryła swojego uznania dla pracy ratowników, którą miała okazję obserwować: Ratownicy codziennie dźwigają na swoich barkach olbrzymią odpowiedzialność i świetnie się z tego wywiązują. Mam poczucie, że wykonują najważniejszą robotę na świecie, bo przecież ratują ludzkie życie. To, co w pierwszej kolejności wynoszę dla siebie z tego projektu to pokora i podziw dla nich. Jestem też bardziej świadoma i przygotowana do współpracy z nimi, jako pacjent lub osoba będąca w bliskim otoczeniu pacjenta, bądź osoby poszkodowanej. Wiem, jak powinnam raportować najważniejsze sprawy
dotyczące stanu zdrowia. Zdaję sobie sprawę z tego, że należy spróbować powściągnąć emocje i zapanować nad stresem, który jest integralną częścią takich wydarzeń. To wszystko po to, żeby ułatwić pracę ratownikom i pomóc, najlepiej, jak to tylko będzie możliwe.

Aktorka rozpoczęła „swój” pierwszy dyżur od bardzo trudnego wezwania. 95-letnia staruszka z bólem kręgosłupa po poważnym upadku. Olga nie przypuszczała, że będzie to dla niej tak trudne przeżycie. Widok starszej pani uwięzionej w swoim skromnym mieszkaniu był wstrząsający. Upadek okazał się na tyle poważny, że sprawdziły się najgorsze przewidywania ratowników… Pacjentka została przewieziona do szpitala z podejrzeniem złamania kręgosłupa. Olga nie mogła uporać się z tym, co zobaczyła na miejscu. Starszej pani bowiem oprócz okropnego bólu, doskwierała również samotność… Olga bardzo przeżyła ten wyjazd, który podsumowała osobistą refleksją - starość się jednak Panu Bogu nie udała…

Traf chciał, że po tym wezwaniu przyszło kolejne i podobne – ciężki uraz kręgosłupa. Tym razem jednak na pomoc ratowników oczekiwała młoda dziewczyna, która spadła ze schodów. W trakcie tego wyjazdu Olga miała więcej czasu na rozmowę z ratownikami o ich codziennej pracy pełnej poświęceń. Oni również nie pozostawali jej dłużni i wypytywali o przemiany w kontekście wielu, bardzo różnych i wymagających ról, w jakie się wcielała. Po zdiagnozowaniu i przewiezieniu poszkodowanej gimnazjalistki do szpitala – ratownicy wraz z Olgą wrócili do bazy. Nie przypuszczali, że za kilka godzin przyjdzie im ratować życie znajomego chłopaka z pobliskiego baru…

W nocy do stacji pogotowia ratunkowego przyszedł Wietnamczyk, który usiłował wytłumaczyć ratownikom, że niedaleko stąd jest człowiek potrzebujący pomocy. Ekipa wraz z Olgą niemal natychmiast zebrała się do tego, dość nietypowego wezwania. Na miejscu okazało się, że pomocy potrzebuje młody Wietnamczyk, który ma poważne trudności z oddychaniem. Jego stan pogarszał się z minuty na minutę, a bariera językowa była początkowo poważnym utrudnieniem w ustaleniu przyczyny schorzenia. Upór i determinacja ratowników oraz zaangażowanie Olgi pomogły w ustaleniu przyczyny silnego wstrząsu anafilaktycznego, jakiego doznał obcokrajowiec. Szpital był jednak nieunikniony… Podczas transportu pacjenta ratownicy powiedzieli Oldze, że doskonale znają tego młodego człowieka, gdyż pracuje w pobliskim barze. Aktorka następnego dnia odwiedziła to miejsce, żeby zapytać o stan zdrowia chłopaka, a zaraz po tym wzięła udział w kolejnych wezwaniach pogotowia ratunkowego.

Wyjazd do starszego pana z utrzymującymi się od kilku dni dusznościami. Wezwanie do mężczyzny pod wpływem alkoholu, który uskarża się na palpitacje serca. A także wizyta u starszej pani z nadciśnieniem to zaledwie namiastka tego, co wydarzyło się podczas 24-godzinnego dyżuru ratowników, w którym wzięła udział Olga. Ekipa pogotowia ratunkowego była pod dużym wrażeniem współpracy z aktorką. Jej zaangażowania, otwartości na drugiego człowieka, a także pomysłowości, która okazała się pomocna w wielu przypadkach.

Premiera odcinka „Gwiazdy w karetce” z Olgą Bołądź w środę, 2 grudnia o godz. 22:30 w telewizji TLC.

Obraz
© (fot. mat. prasowe)
Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta