"Sprzedali Polskę za 500+". Gwiazda TVP gorzko o sytuacji w kraju
Każdy z nas ma jakąś granicę wytrzymałości, po przekroczeniu której coś w nas pęka. Wyjątkiem nie jest Mateusz z "Rolnik szuka żony", który na Instagramie zamieścił gorzki wpis. Dostało się wszystkim: rządowi, policji i beneficjentom 500+.
10.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 19:47
Mateusz Kisiel to uczestnik 7. edycji "Rolnik szuka żony", który wywołał chyba najwięcej emocji wśród telewidzów. Wielu uznało go za lekkoducha i lowelasa, który wziął udział w programie tylko dla zdobycia popularności. I chyba się udało, bo choć jego przygoda z show TVP już się skończyła, to Mati wciąż budzi zainteresowanie internautów. Mateusz postanowił wykorzystać swoją popularność i opublikował zaskakujący post na Instagramie. Zaskakujący, bo nie są to zdjęcia z siłowni czy półnagie selfie przed lustrem.
Niedoszły rolnik opisał ze swojej perspektywy sytuację w Polsce. I co tu dużo mówić – jest wściekły. Poniżej kilka cytatów z jego gniewnego posta.
"Z dnia na dzień odebrano ludziom źródło dochodów, a na realną pomoc mogą liczyć tylko olbrzymie firmy. Rządzący rzucają przeciwko ludziom walczącym o swoje podstawowe prawa policję, która rozbija zgromadzenia pałkami i gazem. Potraktowali w ten sposób przedsiębiorców, potraktowali kobiety i potraktują każdego innego Polaka, któremu coś się nie spodoba" – pisze Mateusz z "Rolnika".
"Rządowe kolesiostwo bawi się nami za nasze pieniądze, a dług publiczny rośnie w oczach. […] Manipulowanie faktami na Facebooku Policji oraz w 'Wiadomościach' TVP osiągnęło poziom Korei Północnej" - ciągnie.
Za obecny stan rzeczy Mateusz obwinia m.in. obywateli, którzy "sprzedali" swój kraj za program socjalny.
"Polska – naród naiwnych wyborców, którzy za 500 PLN, co jest dniówką za 'shitty job' w kraju zachodnim, sprzedali ten kraj" – pisze Mateusz.
Uczestnik show TVP podkreśla, że nic nie chce od państwa poza świętym spokojem i możliwością uczciwego zarabiania na chleb.
"Jestem patriotą, kocham Polskę. Nie marzę o 'American Dream', ale chcę godnie żyć, a na swoje zapracuję sam. Nic nigdy od państwa nie dostałem, wszystkie programy i wsparcia omijają mnie jak strzały Arkadiusza Milika w bramkę przeciwnika dwa sezony wstecz. Ja nawet nic nie chcę, proszę mi po prostu nic nie zabierać" – czytamy na Instagramie Kisiela.
Zobacz także
Mateusz nie ma złudzeń. W Polsce nie ma przyszłości, a kolejne wybory mogą nic a nic nie zmienić.
"Ograbią cię ze wszystkiego, a jak się postawisz, to pałą w łeb. Jesteśmy Europą Wschodnią, gdzie ludzie hodowani są na eksport. […] Najgorsze jest to, że nie ma na kogo głosować i walczymy z wyborem między złym a gorszym. Jedni byli u władzy – nakradli, przyszli drudzy i podzielili się tym, co zostało. A ty Polaku na to pracuj".
Poniżej możecie zapoznać się z cały wpisem Mateusza.