Gwiazda "Euforii" o scenach nagości. "Czułam się obrzydliwie"

Cassie przejęła pałeczkę i to jej historia wciąga najbardziej w drugim sezonie "Euforii". Nie brakuje mocnych, odważnych scen z udziałem Cassie, czyli Sydney Sweeney. Aktorka odpowiedziała na pytanie, co myśli o nagości na planie.

HBO pokazuje drugi sezon "Euforii"
HBO pokazuje drugi sezon "Euforii"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Magdalena Drozdek

"Euforia" to jeden z najlepszych seriali, jakie można teraz oglądać. Wyróżnia się pod kątem scenografii, charakteryzacji, gry aktorskiej, pomysłów na sceny, ale przede wszystkim mocnymi historiami bohaterów. HBO pokazuje właśnie drugi sezon serialu, który budzi skrajne emocje. Czasem zachwyca, czasem odpycha.

Druga odsłona "Euforii" rozpisana jest na kilka postaci. Twórcy nie skupiają się już tylko na wątku uzależnionej od narkotyków Rue (Zendaya) i na jej relacji z Jules (Hunter Schafer). Znaczną część ekranowego czasu przejęła Cassie, grana przez świetną Sydney Sweeney (w ubiegłym roku dostała też świetną rolę w serialu "White Lotus" HBO).

W "Euforii" Cassie wdaje się w toksyczną relację z Nate'em. Romansują, choć Nate jest teoretycznie wciąż miłością Maddy, a Cassie wciąż jej najlepszą przyjaciółką. Sceny z ich udziałem to przeważnie sceny nagości i seksu. Sweeney opowiedziała o nich w wywiadzie, który odbija się teraz głośnym echem w sieci.

W rozmowie z "The Independent" przyznała, że aktorki wciąż stygmatyzuje się za to, że rozebrały się przed kamerą.

- Jeśli facet gra scenę seksu czy pokazuje swoje ciało, wygrywa nagrody, docenia się jego pracę. Ale gdy tylko to samo zrobi dziewczyna... Sytuacja wygląda zupełnie inaczej - przyznała.

Aktorka wspomniała, że ma różne doświadczenia z pracą z reżyserami nad scenami nagości.

- Miałam sytuację, że chciałam wrócić do domu, wyszorować się, bo czułam się obrzydliwie. Nie czułam się komfortowo z członkiem obsady lub ekipy filmowej; nie czułam, że moja postać chciałaby to zrobić. Te doświadczenia sprawiły, że stałam się jeszcze bardziej pewna siebie - powiedziała.

A jak wygląda sprawa z intymnymi scenami w "Euforii", których jest mnóstwo? Sweeney przyznała, że w scenariuszu Sam Levinson wpisał ich znacznie więcej - szczególnie takich, w których Cassie jest topless. Aktorka zdradziła, że na część się nie zgodziła. Nie uważała, że Cassie musi być w danym momencie naga lub półnaga.

- Sam jest świetny. Mówię mu, że nie sądzę, że Cassie musi być w danej scenie topless, a on przyznawał mi rację. Nigdy nie czułam, że mnie do czegoś zmuszał lub że dążył do tego, że muszę mieć nagą scenę w show. Jeśli tego nie chciałam, nie nakłaniał mnie - powiedziała.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)