Grażyna z "Klanu" planowała odejść z serialu. "Chciałabym wyjść z szuflady"

Małgorzata Ostrowska-Królikowska szerszej publiczności dała się poznać jako serialowa Grażyna Lubicz z "Klanu", który na polskich ekranach gości nieprzerwanie od 1997 r. Okazuje się, że aktorka kilka razy myślała o rozstaniu się z obsadą kultowego serialu. - Takich kroków było parę - wyznała.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska planowała rozstać się z "Klanem"
Małgorzata Ostrowska-Królikowska planowała rozstać się z "Klanem"
Źródło zdjęć: © AKPA

24.02.2024 | aktual.: 24.02.2024 11:14

Małgorzata Ostrowska-Królikowska aktorsko zadebiutowała już w 1987 r. w melodramacie Marka Nowickiego "Rajski ptak". Największym przełomem w jej dotychczasowej karierze był jednak występ w serialu "Klan". Z kreacją Grażyny Lubicz, pobożnej katoliczki i przykładnej matki i żony, nie rozstaje się od 26 lat. W jednym z wywiadów aktorka przyznała jednak, że kilka razy intensywnie zastanawiała się o zamknięciu tego rozdziału w swoim życiu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gwiazda "Klanu" miała w planach opuścić kultowy serial

Ostrowska-Królikowska w rozmowie z Pomponikiem wyznała, że była o krok od pożegnania się z obsadą popularnego serialu. Ostatecznie postanowiła zostać w produkcji. Wszystko za sprawą producentów, którzy skutecznie zachęcili aktorkę, by dalej pojawiała się na planie.

- Parę razy były takie sytuacje. Takich kroków było parę, ale bardzo mądra produkcja dawała mi przerwę. Pisali ciekawy wątek i z przyjemnością potem wracałam - wyjaśniła aktorka.

Gwiazda "Klanu" oznajmiła w wywiadzie, że zaakceptowała fakt, iż zlała się z ekranową postacią. Do dziś zdarza się, że ludzie na ulicy nazywają ją Grażynką.

- Przyzwyczaiłam się do tego. To jest część mojego zawodu. Bardzo często ludzie mówią do mnie Grażynko, pani Grażynko. No przyzwyczaiłam się już, nie mam z tym problemu. Kiedyś miałam - powiedziała Małgorzata Ostrowska-Królikowska.

Aktorka zdaje sobie sprawę, że wpadła w swojego rodzaju szufladkę. Ostrowska-Królikowska ma nadzieję, że występ w "Tańcu z gwiazdami" pozwoli jej w końcu zerwać etykietę żony Ryszarda Lubicza.

- Mam świadomość tego oczywiście, że jestem w pewnej szufladzie. Nawet w tym programie biorę udział, ponieważ chciałabym wyjść z szuflady i niekoniecznie Grażynkowej z takiej szuflady, w której sama się czuję wciśnięta. A taniec i treningi z Kamilem pozwalają mi otworzyć pewne szufladki w sobie, ale nie jest to proste. Mam takie przyzwyczajenia i nawyki, że trudno z nimi walczyć - skwitowała gwiazda.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Zobacz także
Komentarze (0)