Grażyna Bukowska o TVP. "To już nie jest telewizja publiczna"
Grażyna Bukowska prowadziła w przeszłości "Wiadomości" i "Pytanie na śniadanie". W ostatniej rozmowie w gorzki sposób wyraziła się o tym, co dzieje się obecnie z jej byłym pracodawcą. Wyjawiła także, czy zdarza się jej tęsknić za telewizją.
18.03.2022 | aktual.: 18.03.2022 15:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Grażyna Bukowska trafiła do Telewizji Polskiej w 1979 r. Absolwentka biologii Uniwersytetu Warszawskiego wygrała konkurs na prezenterkę i zadebiutowała w zapomnianym dziś programie "Dzień dobry w kręgu rodziny". Dla wielu widzów pozostaje jednak niezapomnianą dziennikarką "Wiadomości", które prowadziła od 1993 r.
Z głównym programem informacyjnym TVP Bukowska związana była do 2001 r. Rozstała się z powodu upolitycznienia redakcji. Rozpoczęła współpracę z "Super Expressem", ale już jesienią 2002 r. wróciła na ekrany. Dołączyła do zespołu nowego programu telewizyjnej Dwójki "Pytanie na śniadanie", jednak nie zabawiła w porannym magazynie na długo.
Potem zajęła się tworzeniem kanału Discovery Historia, spełniając się w branży public relations. Jakiś czas temu przeszła na emeryturę. W rozmowie z Plejadą wyznała, że obecnie prowadzi spokojne życie, ale czasem sobie dorabia, przyjmując dziennikarskie zlecenia.
Była dziennikarka została zapytana m.in., czy zdarza się jej oglądać jeszcze "Wiadomości". Bukowska odpowiedziała krótko, że nie. - Nie mam na to nerwów - odparła. Zgodziła się też z opinią, jaką wielu wyraża o TVP: - Telewizja Polska przestała być telewizją publiczną i stała się partyjną.
Bukowska przyznała, że w Telewizji Polskiej przeżyła różne rzeczy, stąd to, co teraz widzi, nie jest dla niej zaskoczeniem.
- Gdy zaczynałam tam pracować w 1979 r., wtedy również była to telewizja partyjna, tylko należąca do innej partii niż dziś. […] Wszystko musiało odbywać się zgodnie z tym, czego zażyczyła sobie partia. Telewizja stała się bardzo zideologizowana. Albo było się posłusznym, albo cię zwalniano. No, chyba że znalazłeś sobie jakąś bezpieczną niszę - powiedziała.
Była dziennikarka dodała, że po tym, jak przestała pracować w telewizji, nigdy za nią nie tęskniła.
- Wielu osobom, które trafiają do telewizji, wydaje się, że są fantastyczne i dlatego są pokazywane w mediach, a ludzie na ulicach je rozpoznają. Gdybym miała takie podejście, pewnie tęskniłabym za pracą na wizji. Ale proszę mi wierzyć, że mam głęboko ugruntowane poczucie własnej wartości. I rozstanie z telewizją nie wpłynęło w żaden sposób na moje ego - stwierdziła.
Bukowska zdradziła też, że być może napisze książkę o latach przepracowanych w telewizji. Potrzebuje jedynie dobrego redaktora, bo nie jest pisarką. - Zobaczymy, co czas przyniesie - powiedziała.